czwartek, 28 kwietnia 2011

..kwiaty uwiecznione na obrazie..

Jak zatrzymac piekno kwiatow..przeciez kwitna tylko chwile...wystarczy siegnac po pedzel i farby i juz jest..obraz , ktory przetrwa lata..mysle ze moj pomysl sie wam podoba..a na poprawe humoru kupilam sobie dzis torebke firmowa...paryskiego projektanta Louis Vuitton  albo spolszczone:Louisa  Vuittona..idealna na wiosne czy lato bo  w jasnym kolorze..jest tylko troche mala jak na moje cale mnostwo klamotow ktore wciaz nosze( a moze sie przydadza).Chyba ze wpadnie do mnie moja Lus i stwierdzi ze ona sie w ta torbe zmiesci  (hihihih. .ona dzwiga wiecej ode mnie)..ale marka kusi..no wiec poki co ciesze sie nia..zycze wam milego dzionka i ide szyc dalej moj boutis..jak skoncze to sie pochwale..a co...

niedziela, 24 kwietnia 2011

..zyczenia swiateczne...

 Wszystkim czytajacym. ogladajacym i podgladajacym mojego bloga zycze radosnych  swiat Wielkiej Nocy.  Zrobilam piekne zdjecia ze sniadania wielkanocnego,zapiaslam w poscie, wyslalam i zginol.  caly post .no coz to sa swieta i wszytko jest mozliwe..Pozdrawiam swietecznie i mokrego dyngusa Wam zycze.

czwartek, 21 kwietnia 2011

..wolny dzien..

Dzis mialam wolny dzien od pracy.Od rana wybralam sie na wloczegostwo po miescie.Odwiedzilam  moje kochane  "butiki", graciarnie i kupilam sobie klosz na drewnianej podstawce., ktora bedzie przemalowana na bialo/zdjecie zalaczylam /Potem w parku zrobilam zdjecie forsycji i stokrotkom .W kwiaciarni kupilam sobie kilka tulipanow by  milej sie przy stole siedzialo a po powrocie do domu wypilam kawusie i zjadlam slodkie ciacha, alez byly pyszne..Teraz siedze i planuje co bede na swieta piekla , co gotowala , co zrobie a co pomine,  na co przymkne oko i bede udawala ze wszystko jest ok .Zycze Wam cieplych, udanych i radosn.ych swiat Wielkiej Nocy.

czwartek, 14 kwietnia 2011

..woreczki na bleczki...

  .....ja wciaz pozostaje w tematyce "domowa krawcowa".Uszylam 3 bawelniane woreczki na chlebek bialy ciemny i bleczki.dekoracja na woreczkach to fragmenty innej tkaniny .Dookola wyskubalam nitki i wyszly cos jakby fredzelki dookola obrazkow a gora woreczki wiazane sa metoda podwojnej tasiemki.Natomaist torbe-worek uszylam  z mojej ulubionej francuskiej tkaniny o znanym wam wzorze Toile de Jouy.  Torba ma w srodku biala bawelniana podszewke a kwiat uszylam z resztek czarnej koronkii waskich czarnych aksamitek.Wygodna, lekka, duzo zmiesci i latwa w uzytkowaniu bo mozna ja prac w automacie/po odpieciu kwiata/.

niedziela, 10 kwietnia 2011

...przygotowania do Wielkanocy..

   Wiosna zagoscila na wszystkich postach blogowych kolezanek.Powoli zbliza sie Niedziela Palmowa.Czas zaczac dom odswiezyc, sprzatac, myc i wogole.  Uszylam na kuchenne krzesla szt.3 biale sukienki...pokazuje tylko jedna,  bo nie mam jak wyeksponowac  trzy razem.Tilda-moj prezent od corci z Polski-juz zajela miejsce na krzesle.Na drzwi wejsciowe i wyjsciowe poszylam serca z kieszonkami na kwiaty wiosenne, co prezentuje wyzej, a ponadto zanosi sie na duze gotowanie i pieczenie wiec przezornie uszylam 5 rekawic ochronnych  do gotowania by sobie rak nie  sparzyc.Przede mna jeszcze wiele pracy by swieta przygotowac....pozdrawiam was niedzielnie.

niedziela, 3 kwietnia 2011

... na wiosne...

Uszylam   dwie torby.Hmmm..po co?..na poprawe humoru, na lepsze samopoczucie, na powitanie wiosny, przeciez w cos trzeba spakowac badz  zakupy, badz przydasie lub inne  tysiac rzeczy przydatne kobiecie..Torby w cieplych kolorach, iscie wiosennych w kwiatowe wzory i co najwazniejsze 100% bawelniane.Ogladalam  kolorowe miesieczmiki w ubieglym tygodniu i napotkalam tam pelno toreb wlasnie z tkanin uszytych i one mnie zainspirowaly., modelki dzwigajace te torby biegaly po wybiegach z lekkoscia piorka wiec pomyslalam..czemu nie..ja tez chce takie torby,,no i mam,.narazie tylko dwie ale mysle ze tematyka toreb moze byc rozna w zaleznosci od okolicznosci w jakich te torby sa nam potrzebna np. na plaze, na spacer, na zakupy, nawet na wyjscie do kina czy na kawe.Z pewnoscia wiec uszyje wiecej .

sobota, 2 kwietnia 2011

..wszystkie kolory wiosny...

Kaczucha umila nam sniadanie...rozowy kaktus zakwitl ponownie...czerwona "peonia" ozywila nastroj...a moja LUS odwiedzila mnie urodzinowo i zostawila podarki w moim ulubionym kolorze fioletowym.Dzisiaj jest sobota..wiosenna sobota.Mam nowa kamere wiec ide gdzies,,moze do parku albo na zakupy by uwiecznic ludzi w nastrojach wiosennych..wszytkie lodziarnie juz otworzyli wiec na lody tez pojde.Moze uda mi sie sfilmowac jakies wystawy z wiosennymi ciuchami i wam zaprezentowac..milego wiosennie slonecznego popoludnia wam zycze .
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...