niedziela, 20 czerwca 2021

Szycie na lato.

Jutro, czyli 21 czerwca ,rozpoczyna sie astronomiczne lato.Od kilku dni sloneczko pieknie grzeje.Dzieci sa szczesliwe ,bo baseny sa otwarte.Ja unikam slonca,wole parki i zacienione laweczki.Ostatnio jednak duzo czasu spedzilam przy maszynie.Nadchodzi czas urlopow i czas letnich ciuszkow.Jako pierwszy letni ciuszek  powstala suknia dla synowej, a wlasciwie dwie suknie.Synowa nosi rozmiar 36 .Wybrala suknie z Magazynu modowego "Nähtrends" nr 04/21model 11.Uszylam jej model probny z plotna.Tak jej sie spodobal, ze nie pozwolila go wyrzucic, tylko kazala go wykonczyc.To jest suknia w drobne paseczki bialo-czerwone.Nastepnie uszylam jej suknie wlasciwa z Crepe de China.I tak synowa ma dwie suknie na lato.Ponadto wnuk moj, Konrad (5 lat) poprosil tez o ubranka dla siebie na lato.Poniewaz len ma wlasciwosci chlodzace, na te chwile uszylam mu trzy pary lnianych spodenek w kolorach:biale, bezowe i niebieskie.Uszylam mu rowniez koszulke  z blekitnej popeliny i pasujace do niej krotkie  spodenki.To nie koniec jego ubran, czyli ciag dalszy nastapi.

Ponadto szyje tez dla siebie letnie ubrania, ktore pokaze w innym poscie.













Zycze Wam pieknej niedzieli i milego odpoczynku.










czwartek, 10 czerwca 2021

Drobiazgi do dekoracji domu...ciag dalszy.

 Szycie ubran wciaz trwa.Ale nie sa na takim etapie, by moc je juz pokazac.Nastepny post  bedzie wlasnie o nich, a tymczasem......pokaze Wam kolejne drobiazgi do dekoracji domu.Powstawaly w  przerwie pomiedzy probnymi modelami a  przymiarkami .Jak widac na zalaczonych zdjeciach uszylam wianek na drzwi o tematyce letniej czyli motylki.Fartuszek do kuchni, rekawice ochronne , bieznik i male "co nie co" a wszystko z lnu malowanego w lawendowe kwiaty.Motyw lawendy to moj ulubiony i przewija sie u mnie w domu przez caly rok.Uszylam fartuszek kuchenny dla kolezanki jako dodatek do prezentu i kwiatow na jej urodziny.Byla oczarowana, bo ona , podobnie jak ja , jest tez taka "fartuszkowa". Powstaly tez lniane  podkladki pod talerze obiadowe  w kolorze petrol i granatowe w biale grochy czyli motyw Vintage.Ponadto pasujace do nich serwetki plocienne , ktore sa eleganckie i praktyczne i uzywam ich zamiast tych papierowych.I najwazniesza praca,czyli sukieneczka na mala Laure, ktora  juz za kilkanascie dni pojawi sie na swiecie .Sukieneczka jest z bawelny, podszewka rowniez podobnie jak bonnet, czyli ta malenka czapeczka na stojaczku.Takie drobiazgi szyje sie bardzo przyjemnie  i moge uszyc ich wiecej(to nie koniec szycia dla Laury).

A teraz zdjecia, moze nie w takiej kolejnosci, jak opisalam wyzej moje prace, ale mysle, ze kazdy znajdzie tutaj cos dla siebie.






A to sa owoce "bez chemii".Mozna sie czestowac bez obaw, mozna je szyc bez konca.

To jest wlasnie fartuszek dla mojej przyjaciolki na urodziny.





Bez takich drobiazkow zycie byloby smutne.


Detale.



Do nastepnego spotkania.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...