środa, 17 października 2018

Czerwony plaszcz.

Popadam z jednej skrajnosci w druga.W ostatnim poscie pokazalam Wam ubrania w czerni a dzis, dla kontrastu , mam czerwien.Przerobilam dlugi,  czerwony plaszcz czarnym futerkiem pod szyja na cos bardziej jesiennego.Wprawdzie szycie plaszczy badz ich  gruntowne przerobki to  krawiectwo "z najwyzszej polki trudnosciowej",ale zmierzylam sie z tym zadaniem.Plaszcz skrocilam o 20 cm.Wyrzucilam czarnego liska  i z odcietej  dolem tkaniny  uszylam kolnierz, poniewaz pod futerkiem  nie bylo zadnego kolnierza tylko jakas dziwna stojka z pojedynczej tkaniny.Zaznaczam, ze plaszcz zakupilam w sklepie.Nie ja go szylam.Skrojenie, uszycie i wszycie kolnierza nie bylo latwe.
Perfekcjonistki krawiectwa ciezkiego  z pewnoscia zauwaza tu wszystkie bledy, jakie popelnilam, ale ja ich zwyczajnie  nie widze!!!!!!!.
A teraz zdjecia.
Plaszcz  juz przerobiony.


Tutaj ten  tragiczny dekolt i kolnierz.




Plaszcz z tylu.

A to jest wlasnie ten plaszcz , ktory przerobilam.

Mam jeszcze jeden plaszcz  do przerobienia.Tylko czy mam na taka prace  ochote???


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...