czwartek, 12 lipca 2018

A ja wciaz szyje.

Chyba mam za malo ciuszkow, albo gust mi sie zmienia, bo wciaz nie mam sie w co ubrac.
Ostatnio znow uszylam kilka ubran.Pisalam juz o nich na Fb ale tutaj tez musze, poniewaz blog to zupelnie cos innego niz Facebook.
Zdradzilam moje jedwabie na rzecz atlasowej satyny i co z tego wyszlo ???....Koszmar jakis.Uprasowac tego nie idzie, bo mnie sie juz pod zelazkiem, szwy sie marszcza nawet przy najmniejszym naprazeniu nici na maszynie,gniecie sie paskudnie.Moze na koszulke nocna to by bylo dobre, ale nie na wyjscie.!!!Bedzie z tego taka domowka.Nawet po roznych kombinacjach z apaszkami i szalikami ciezko uchwycic jakis styl.Zwyczajnie sie nie da.Wprawdzie nie powinnam pokazywac tego, co do pokazywania sie nie nadaje, ale co tam.Nie kazdemu wszystko zawsze sie udaje.







Okazalo sie, ze jutro mam male wyjscie a ciucha zadnego, odpowiedniego w szafie nie mam .Potrzebowalam bluzki, szybkiej, prostej i latwej do uszycia.A ze teraz na topie jest miec bluzke z golymi ramionami, wiec skorzystalam z formy podstawowej na bluzke i wymodzilam takie cos.Z tylu jest zamek przy dekolcie a na dole bluzki maly rozporek, co by mi sie za mocno nie pogniotla w czasie siedzenia.Stylizacja tylko w czesci jest zamierzona, bo zamiast spodnicy beda biale spodnie z lnu.Gdyby zrobilo sie zimno (mam nadzieje ze bedzie goraco) to mam czerwony szal, ktory pasuje zarowno do butow jak i do torebki.









Pozdrawiam tu zagladajacych.)












































1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...