Ufff,,skonczylam go.Nie bylo lekko.
To moj pierwszy w zyciu quilt..Patchwork juz uszylam , boutis tez opanowalam a quilt byl zawsze dla mnie wyzwaniem.Naogladalam sie ich w sieci, na Waszych blogach, moje Kolezanki ,podpytywalam Was, oblozylam sie ksiazkami o quiltach, naogladalam sie na You Tube filmow uczacych szycia quiltow i w koncu udalo mi sie uszyc cos co quilt przypomina.
Poczatkowo mial to byc quilt na stolik pod TV.Maly.W trakcie szycia rosl., meznial i poteznial az osiagnal takie rozmiary ,ze w koncu wyszedl z tego quilt na stol badz na kanape.
Wzor wybralam najprostrzy z mozliwych, wiatraczki.A kolorystycznie ograniczylam sie do jednego koloru w kilku jego odcieniach i wzorkach., wykanczajac neutralna biela.Tak bylo dla mnie bezpiecznie.
I ogladamy.Tu moj quilt na stole
i z boku(wciaz na stole)Wymiary:160x220
Kilka zblizen na pikowania.Wiekszosc wykonalam na maszynie.)
A tu na mojej kanapie.Tez moze byc, prawda?
I tak powstalo przytulne miejsce na czytanie gazetek , maly relaks po pracy badz ogladanie TV
I jeszcze pikowania.Kazda gwiazde rysowalam na tkaninie znikajacym mazakiem i szylam na maszynie.Tylko wzor zwany "kamienie" i "lot trzmiela" szylam od reki.(bez rysowania)
Mimo ogromu pracy(pierwszy raz jest zawsze trudny) wogole sie nie zniechecilam do szycia quiltow, a nawet zaczelo mi sie to podobac i juz mam plany na inne , bardziej skomplikowane wzory z wlaczeniem aplikacji i haftu plaskiego do elementow ozdobnych.
Dzis nic wiecej nie mam do pokazania.Ide sie pakowac i jade na wies do wnusi .Bedziemy malowaly jajka , robily, kleily, decupogowaly i mysle ze cos nam wyjdzie.Poniedzialek i wtorek to moj weekend .Zycze Wam udanego tygodnia i dobrej pogody.U nas na wtorek zapowiedzieli snieg.A ja sie juz tak na te wiosne cieszylam.
Zaniemowilam.to jest piekne i takie pracochlonne.Podziwiwm i ja tez tak chce umiec.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod ogromnym wrażeniem - piękny quilit i te pikowania - cudo. U mnie zima od piątku rozgościła się na dobre, a już było tak pięknie. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńAlicjo ! Jest super !!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kolorystyka.
Jesteś uzdolniona wszechstronnie.
Chylę czoła!!! Coś pięknego:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam , podziwiam ! Znowu stworzyłaś coś pięknego.Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńJak się zacznie...,to bardzo wciąga.Piękny quilit.Podziwiam Cię za cierpliwość,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlicjo, podziwiam, ogromną pracę wykonałaś, a efekt znakomity. Przepiękne pikowania, wzory i kolory. Miłego pobytu na wsi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja też chylę czoła!!!Cudowny!Chyba bałabym się wziąść za coś tak pięknego.Zresztą nie nauczyłam się więc i tak nie ma problemu hihi....Pozdrawiam...))
OdpowiedzUsuńNo Alicjo na głęboką wodę popłynęłaś:), pięknie wyszedł, na kanapie wygląda wspaniale, chylę czoła za pikowanie. Zdolna z Ciebie osóbka:) wypoczywaj i baw się dobrze:) serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńgratulacje! piękna praca!
OdpowiedzUsuńale cudo ! podziwiam , też kiedyś robiłam przymiarkę ,ale na zakupach książek się skończyło, zaparszam do mnie na candy
OdpowiedzUsuńDużo pracy włożyłaś, ale efekt jest przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPiękny, jak dla mnie przede wszystkim dlatego, że taki stonowany.
OdpowiedzUsuńŚwietne "pikusie" - podziwiam szczerze !!!
Teraz juz wiem Alu, ze to Twoj:) Piekny! Gratuluje!!!!:)
OdpowiedzUsuńMilego wypoczynku w poniedzialkowo-wtorkowy, tworczy weekend:)
Wspaniały:) Brak mi słów:) Bardziej podoba mi się wersja kanapowa:) niż stołowa:)
OdpowiedzUsuńpewnie, że łatwo nie było ale za to jaki efekt !
OdpowiedzUsuńAlicjo, cudeńko zrobiłaś, nie wspomnę już o ogromnej cierpliwości i czasie pracy! Efekt przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńWyszedł super :)
OdpowiedzUsuńWitam, prześliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta, kapa... praca.
OdpowiedzUsuńTeraz to już naprawdę nie znam różnicy między quilitem a patchworkiem ;-)
Wow, robi wrażenie, dobrze wygląda i na kanapie i na stole:)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś potwora !! oczywiście w sensie wymiarów ;)
OdpowiedzUsuńBo jeśli chodzi o wygląd to kolory dobrałaś bardzo piękne i delikatne. I te pikowania !! Jak Ty to robisz, że tak Ci to cudnie wychodzi :)
Pięknie wyszło Ala, misterna robota, ślicznie na kanapie, bardzo miło będziesz odpoczywać, miłego weekendu Ci życzę, odpoczywaj na wsi i....działajcie z wnusią, bo święta coraz bliżej...u mnie dzisiaj też zima, nawet trochę śniegiem sypło, gdzie ta wiosna, ach! nie mogę się doczekać...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńcoś pięknego,podziwiam upór i cierpliwość,ja bym nie wytrzymała i pozostawiła do następnego natchnienia.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiekny!!! podziwiam, bardzo duzo pięknej pracy, uściski Magda
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu, wspaniała praca! :)
OdpowiedzUsuńpiękny a pikowania misternie.podziwiam,ogrom pracy!
OdpowiedzUsuńAlu to prawdziwe cudo. Podziwiam Cię za zdolności i wytrwałość! Piękne dzieło, możesz być dumna. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNie znam się na tym stylu szycia ale bardzo mi sie podoba , te wszystkie pikowania , wzorki ręcznie i maszynowo , nie widział żeby ktoś ładniej szył od ciebie ,,Podziwiam za chęci i pomysłowość ,
OdpowiedzUsuńAle to śliczne , u nie by był zakaz siadania na czym tak pięknym ,,
Ale ogromniasty ten Quilt !!! Musialas sie troche napracowac przy nim? No i kolorki takie Twoje jak widze, swietnie sie wkomponuja w wystroj Twojego mieszkanka :) Pozdrawiam,pa,pa
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje! Ależ się przy nim napracowałaś! Jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńYour quilting is great!
OdpowiedzUsuń