niedziela, 18 sierpnia 2013

Lambrekin botaniczny...

Z pewnoscia poczujecie sie zawiedzione faktem , ze po poltoramiesiecznej nieobecnosci na blogu nie mam  Wam nic do pokazania, czym moglabym Was zaskoczyc.Ta dluga przerwa to nie urlop , bo to bylaby bardzo mila przerwa, ale rozne  zawirowania zyciowe, ktore wciaz   trwaja. .
Udalo mi sie  raptem skonczyc  lambrekin nad drzwi wejsciowe do sypialni w bardzo delikatnych, pastelowych kolorach, by nie rozpraszac snu pod powiekami.

Tak wyglada juz zawieszony

W trakcie pracy  pod maszyna



Wszystkie elementy ozdobne  aplikowalam recznie wykanczajac je w stylu embriodery  a pikowalam maszyna.
I moj ulubiony motyw  kwiatowy-koper


Na lambrekiny czekaja takze moje okna ubrane  w zaslony Toile de Jouy





Zawsze podobaly mi sie narzuty  patchworkowe szyte w kola.Spotykam je wciaz na amerykanskich i japonskich blogach.Postanowialm  taka narzute uszyc .Kiedy ona powstanie-nie wiem.Poki co pokazuje Wam jej poczatki

Kupilam malenkie zelazko, by prasowac te male kawaleczki

Na jedno kolo sklada sie  61 kawaleczkow.Szok. Uszylam 12 kol a ma byc ich 30..nie wiem czy dam rade.


Oto  ile    uszylam ..


Te kwiaty moglyby  kwitnac caly rok



Lato wciaz trwa..pieknych  . pogodnych dni Wam zycze

24 komentarze:

  1. Wow ... lambrekin cudny. Już nie mogę się doczekać Twojej narzuty w koła - aż się wydaje niemożliwe, że jeden element składa się aż z 61 kawałków. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Lambrekin śliczny , a praca nad narzutą to dla mnie coś niesamowitego : 61 kawałków na jeden element! Ale wiem,że na pewno powstanie kolejne dzieło Twojej wytrwałości.Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, delikatny lambrekin, a narzuta to długa, mozolna praca, ale warto bo widziałam gdzieś taką na zdjęciu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo piękne prace :-) pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że Cię widzę:) lambrekin ma piękne aplikacje a za szycie ręczne pełen podziw. Narzuta zapowiada się bardzo pięknie, Alicjo idziesz z szyciem patchworków jak burza:) Dostałaś list?

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny lambrekin...
    nadal podziwiam Twoją cierpliwość Alicjo
    miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam Twoją cierpliwość i dar, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze, że znów jesteś.
    A prace zawsze masz przepiękne i tylko pozostaje nam podziwiać,
    " Koła" - niesamowite!
    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lambrekin piękny, narzuta zapowiada się wspaniale. A co do zawirowań w życiu - bywa różnie. Dobrze, że masz "odskocznię" w postaci pasji i talent, który możemy podziwiać. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  10. Alu, uszyłaś przepiękny lambrekin i jestem zachwycona początkami nowego patchworku. Juz nie moge się doczekać, aż zobaczę całość. A żelazko jest takie słodkie, malutkie jak dla lalki. Pewnie wnusia będzie Ci je podbierać do zabawy:) Mam nadzieję, że zawirowania życiowe wkrótce miną i wyjdzie słońce zza chmur. Gorąco Cię pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Alu zacznę od początku zapewne mnie nie pamiętasz- na krótko przed twoją czasową nieobecnością na blogu ja założyłam blog długo się zastanawiając czy to zrobić no ale zrobiłam to i tak jakoś.To ty jako jedna z pierwszych osób mnie bardzo miło powitałaś ciesząc się ze ja również jestem z Dolnego Ślaska- byłam mile zaskoczona. Potem u ciebie nastała ogromna cisza i to mnie zmartwiło - ponieważ zawsze zostawiałam ci komentarze jako anonimowa osoba a jak założyłam to znikłaś - twoje prace mówię szczerze i od serca zawsze podziwiałam i podziwiać będę bo są wykonane z niesamowitą nutą tego co ty kochasz a i wielką precyzją i dokładnością.Ale się rozpisałam - przepraszam. Lambrekin jest uroczy , zasłony przepiękne od kilku lat poluję na taki właśnie materiał ale bez skutku - twój patchwork będę trzymać kciuki - masz niebywałą wytrwałość i cierpliwość jedno koło robić z 61 kawałków - będzie piękny i ważne że twój pozdrawiam ciepło i serdecznie Maria miłego tygodnia życząc

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Alicjo!
    Lambrekin jest piękny.Zasłony reprezentują się wspaniale. Jeśli chodzi o Twoją cierpliwość, to dla mnie jest ona legendarna. Uwielbiam mieczyki, dlatego bardzo dziękuję za prześliczne zdjęcie tego kwiatka. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Ciebie pracusiu,najcierpliwszy jakiego znam:)))
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Haft boski! Bardzo mi się podoba.
    Scenki rodzajowe, prawie , jak moje , nawet podobna kolorystyka .

    OdpowiedzUsuń
  15. Zatkało mnie Alicjo ! , ale to piekne ! powinnas otworzyc tu szkołe i nas takich cudeniek uczyć.!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekny lambrekin, jestem pod wrazeniem, i te laki kwiatowe na nim, przesliczne:) Quilt w kola to szok, kiedy Ty kobieto masz na to czas??? Pewnie to kupe roboty, bo juz przy ogladaniu czlowiekowi sie kreci w glowie...Ale za to efekt no niesamowity . W przyszlym roku bed emiala 50 -tka, czy moglabym juz sie ustawic w kolejce i zapisac na cos takiego... wiem, wiem bezczelna jestem, ale i efekt Twojej pracy jest boski :)Buzka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tobie również Ala cudownego lata życzę /lato trwaj/...piękne kwiaty...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Lambrekin przepiękny; "obrączki" zapowiadają się wspaniale.
    Mam nadzieję, że twoje hobby pomaga Ci w czasie tych wszystkich życiowych zawirowań.
    Mnie pomagał haft krzyżykowy, który zmuszał do skupienia się nad robótką.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to oczywiście wzdycham do twoich nowych zasłon,,,

    OdpowiedzUsuń
  20. Prześliczne Kochana!!!Bardzo serdecznie dziękuję za komentarzyk i za to, że Jesteś.papa

    OdpowiedzUsuń
  21. Lambrekin śliczny, tyle detali i tak starannie dopracowane - jestem pod wrażeniem! Patchworkowe koła to potężne wyzwanie, ale widać, że doskonale sobie z nim radzisz :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...