Moim marzeniem bylo zrobic sobie kuchnie w kolorze lawendy.Mam na mysli tekstylia i drobne dekoracje.Zbieralam tkaniny w kolorze lawendy, tasiemki, hafciki (te kupilam na Artillo u Eli ze smutaskowych krzyzykow.).Wiadomo co wchodzi w sklad kuchennych tekstyliow: lapki chwytaki, podkladki obiadowe, obrazki, ocieplacz na czajnik z herbata, fartuszki., obrus na stol i pokrowce na krzesla .Tyle wystarczy by kuchnie przyozdobic.Pracy ogrom.Ale przez dwa dlugie miesiace nie robilam prawie nic poza projektami.
Az wreszcie mnie wzielo..bardzo powoli , ale jednak.Uszylam sobie fartuszek z bawelny z wiazankami kwiatow lawendy i hafcikiem z tymze wzorkiem
tak z bliska
i kieszonka
Nastepnie szylam podkladki sniadaniowe,.te juz pokazywalam na moim drugim blogu, posluzyly mi jako dekoracja .Uszylam ich 4 sztuki .Z tkaniny Yoko Saito , i Robert Kaufmann . Pikowalam maszynowo i obszylam lamowka cieta ze skosa ze sznureczkiem w srodku ,by brzeg byl stabilny.Wyszlo swietnie.Naturalnie wykorzystalam hafciki kupione na Artillo.
To wlasnie one ,czyli wiazanki lawendy.
A tu podstawka pod swiece z tymze motywem
Teraz szyja sie nastepne drobiazgi ,czyli pokaze je juz niebawem.U mnie dzis pada deszcz i jest ponuro.Ale ja zycze Wam radosnej niedzieli.)
Świetnie ubierasz kuchnię !!! Bardzo ładny fartuch i cudne podkładki. Czekam na następne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńMnie do szczęścia potrzebne herbaciane róże oraz naczynia w sepii - takie mam motywy na płytkach i tapecie w kuchni.
Pozdrawiam słonecznie
Ładny fartuszek. Bardzo podoba mi się ten hafcik lawendowy. Kiedyś nie lubiłam lawendy, ale teraz zaczyna mi się podobać. U nas świeci słoneczko więc cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNoooooo, Kochana !!! I kto tu nie ma weny, he????
OdpowiedzUsuńA powaznie: Fartuszek beauty! I choc nie w mojej tonacji - bardzo subtelny! Podkladki wyszly swietne!!! Ciekawa jestem dalszych prac ????
Piękny lawendowy początek, z pewnością dorzucisz jeszcze coś do kolekcji, ale to co pokazujesz super wygląda!
OdpowiedzUsuńAlu dobrze , że wena wraca cuda !!!!! poszyłaś , kuchnia w lawendzie będzie cudna .
OdpowiedzUsuńU Alicji po tamtej stronie lustra odpoczęłam sobie i pozwoliłam się tradycyjnie poczęstować - ciasteczka tak apetycznie wyglądały - natomiast tutaj to aż mi dech zaparło wszystko lawendowo - kocham lawendę jej zapach unoszący się wokoło // podkładki śliczne - szkoda że kupiłaś hafciki bo już chciałam cię prosić o wzorek - ja mam same duże // pięknie stroisz swą kuchnię już letnim i wiosennym akcentem - bardzo fikuśnie wymyśliłaś i pięknie uszyłaś fartuszek - życzę miłego popołudnia buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńAluniu, wszystko jest takie cudne i fartuszek i podkładki śniadaniowe - bardzo, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Śliczny ten fartuszek…koronka dodała mu uroku:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie skomponowałaś i uszyłaś te podkładki śniadaniowe… haft Eli jest przepiękny:)))
Śliczne lawendowe tekstylia.
OdpowiedzUsuńJa będę mieć kuchnię w kolorze zielonym i jak tak patrzę to stwierdzam, że też by mi lawenda pasowała. Pozdrawiam ciepło :).
Ja też w temacie lawendy:)))wyjątkowo miły wzór:))i kolor:)))piękne podkładki:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFartuszek śliczny !Tak dopracowany wymuskany...Tylko Ty tak potrafisz. Podkładki świetne! Kolejne małe dzieła sztuki krawieckiej.Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace. Misterna robota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
osobiście zastanawiam się czy zrobić w kuchni dodatki lawendowe czy może miętowe... i te i te są ładne
OdpowiedzUsuńpiękne prace Alicjo... jak zawsze zresztą
No tak Ala, widzę, że wraca, piękne rzeczy, śliczny fartuszek..lawenda...ach! czuje jej zapach....pozdrawiam cieplutko i już trochę wiosennie...buziaki...
OdpowiedzUsuńDroga Alu, przepiękne skarby uszyłaś! Fartuszek jest cudny, starannie wykonany i ma słodka kieszonkę z pięknym haftem. Sama tkanina bardzo przyciąga wzrok. Podkładki są wręcz nieziemskie. Musiałaś się przy nich bardzo napracować, ale efekt jest powalający:) Bardzo lubię Twoje prace, są takie piękne i kobiece:) Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU ciebie jak zwykle ładnie , twoje podkładki jak zwykle cieszą moje oczy ,,
OdpowiedzUsuńAlicjo bardzo urokliwe dodatki:)Na pewno stworzą fajny klimat w kuchni:)
OdpowiedzUsuńOch, jakie lawendowe wspaniałości :) Gratuluję powrotu weny i zachwycam się Twoimi przepięknymi podkładkami... Też bym mogła tak umieć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Pięknie haftuje Ela, jej prace są wyjątkowe...
OdpowiedzUsuńTen materiał jest zjawiskowy :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wyznaczyć sobie cel i do niego zmierzać.
Chociaż ja pojechałam do sklepu z materiałami bo MUSISŁAM mieć fioletowo białe paski i co ... i guzik nie było:(
Pozdrawiam Lacrima