pod tym linkiem znalazlam tutoriale https://www.linapatchwork.com/lucy-boston-patchwork-crosses-tutorial/ .
Widze na zagranicznych blogach , ze duzo quilterek podjelo to wyzwanie, tak wiec nie jestem sama i mam duza skale porownawcza .Oto moje bloki:
Blok nr1
Blok nr2
Blok nr 3
Blok nr 4
Blok nr 5
Blok nr 6
Blok nr7
Blok nr 8
Blok nr 9
Blok nr 10
Powstanie ich duzo wiecej, czyli dokladnie tyle, by uszyc narzute na moje jednoosobowe lozko.
Pracy bedzie duzo.Ale szyje sie te bloki z prawdziwa przyjemnoscia.Wszystko recznie.
Lacze pozdrowienia.
Piekne, podziwiam za cierpliwosc , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLucy Boston blocks are addictive to make...... I've made 42 so far and I can't stop....... I love fussy cutting the blocks.....
OdpowiedzUsuńPełen podziw !!!
OdpowiedzUsuńo kurcze, czysty kosmos... pominę fakt, ze to wszystko jak pod linijkę, to potem pomyślałam sobie jak ona to połączy... no i wydedukowałam, że ręcznie, no i masz, podziwiam cierpliwość, ja pewnie pozostanę
OdpowiedzUsuńprzy swoich krzyżykach ;))
buziaki!
Ula..dziekuje za mile slowko..te elementy tworzace bloki sie sa wogole zszywane..nalazie tylko je poukladalam na stole luzno ,ale dotykajac je ze soba, by tworzyly calosc.
Usuńa ja cię pierniczę, aleś TY cierpliwa
OdpowiedzUsuńJakież to piękne!
OdpowiedzUsuńFajne te bloki, koniecznie pokaż , jak je zszyłaś i jak prezentują się w grupie
OdpowiedzUsuń