Witam was milo. wszystkie kolezanki blogujace i podczytujace i dziekuje ogromnie za tyle milych komentarzy pod moimi postami.Dzis chcialam sie z Wami podzielic radoscia ze skonczonego pudelka na szpulki drewniane .Mialam ich sporo , ale nie mialy swojego stalego miejsca., a teraz juz maja. Na targu staroci kupilam jakies dziwnie wygladajace pudelko, ale dosc duze , bo jego srednica wynosi 25 cm. Pudelko , ktore wygladem przypominalo jakis turecki meczet i kolor byl jak dla mnie za intesnywny.Coz, kupilam go za cale 1 Euro i lezalo sobie w domu czekajac...az bede miala czas, ochote i pomysl.Na tym pudelku znajdziecie haft wstazeczkowy, plaski, moherowy-wykonane kordonkiem , mulinka, welenka i wogole wszystkimi dostepnymi mi materialami do haftowania, naturalnie na bialej kanwie. Problem pojawil sie w momencie , kiedy tej kanwy nie dalo sie przyszyc..trzeba ja bylo po prostu do starego czerwonego materialu przykleic . W koncu udalo sie..szpulki maja swoje miejsce.Ale to nie koniec niciakow. Dwa nastepne , ale zupelnie inne czekaja na moja wene.Na ostatnim zdjeciu sa moje nowe ksiazki i gazetki, ktore jak zawsze na koniec posta prezentuje.Zycze Wam , mile kolezanki duzo weny tworczej i ide podgladnac nowosci u Was,