niedziela, 25 września 2011

..jesienia...

Witam Was milo jesienia.Zaczynaja sie dluzsze wieczory, wiec z pewnoscia bedzie wiecej czasu na prace reczne. Zachecona waszymi  pozytywnymi opiniami na temat mojego pierwszego patchworka z ostatniego postu  postanowilam nie rezygnowac tylko podejsc do tematu z innej strony, znaczy sie tej najlatwiejszej (mam na mysli  ten rodzaj patchworka, ktorego nie da sie nazwac jakas okreslona scisle nazwa a po prostu Crezy Patchwork, ktory powstaje z przypadkowych kawalkow zerbranych zeszytych i wykonczonych.)Uszylam podkladki pod talerze z milym dla oka  obrazkiem Sarah Kay w kilku wersjach z przegrodkami na sztucce i wykonczone bawelniana tasiemka(przy okazji  pokazuje moj nowy nabytek a mianowicie filizanka  z podstawka  -angielska porcelana-i dekoracyjny ale w zieleni znany Wam Zwiebelmuster.Ponadto by pobawic sie kolorami uszylam dokladnie ze scinkow dwie podkladki pod talerze badz lapki do garnkow(jak kto woli) oraz znalazlam zastosowanie dla tkaniny kupionej rok temu  bez pomyslu na   zagospodarowanie.Poniewaz tkanina to "Elfiki jesienne" , bardzo na czasie , wiec uszylam z niej torbe usztywniona  gruba i sztywna Aida do haftowania   i w srodku wykonczylam podszewka w kolorze wylozenia.Znalazlam bordowe  pomponiki w moich przydasiach, ktore sie tu bardzo przydaly..A zeby  nie bylo ze szyje tylko male rzeczy  uszylam  duzy bieznik na stol  z wykorzystaniem  techniki boutis, patchworka i pikowania, co dalo mi efekt quilta..mily w dotyku, przyjemny i z wieloma zastosowaniami(bieznik, narzutka, obrusik, mala kolderka).Jezeli natomiast jestescie ciekawe co dalej z moim zacieciem na prawdziwy patchwork to musicie  niestety poczekac bo mam w planach  przygotowac  bozonarodzeniowe skarpety na prezenty dla wnuczat tez z wykorzystaniem kawalkow materialow oraz  rozne podkladki i drobiazgi dla domu dla moich corek i synowch(czeka mnie duzo pracy).Zycze Wam sloneczka na caly nadchodzacy tydzieni ide poogladac Wasze blogi.Z pozdrowieniami.

niedziela, 18 września 2011

...wszystkie koty za ploty..

Od dawna marze o tym, by uszyc sobie patchwork.Ale nie jeden.Kilka.Narzuty, makaty,koldry.Od marzen do realizacji wiedzie prosta droga-trzeba tylko zaczac.No wlasnie.Ale od czego zaczac?Rozpoczelam wedrowke po blogach i tutorialach.Wprawdzie jest ich wiele , ale.....Postanowilam uszyc narzute skladajaca sie  z wielu elementow wypelnionych gwiazdami.I tak na stol powedrowaly niezbedne przybory i tkaniny.Po wielkich zmaganiach powstalo 9 paneli z gwiazdami.Wszystko szlo pieknie.W  momencie , gdy postanowilam te panele polaczyc, przezylam szok. Nic do niczego nie pasowalo:za dlugo, za krotko,za wysoko, za nisko.Te  dziewczyny , ktore szyja patchworki, wiedza o czym pisze.I coz.Nie wyrzuce do kosza  8 godzin pracy.Pokombinowalam, panele polaczylam dodatkowa tkanina, lekko przepikowalam ,doszylam tyl  i co wyszlo?PODUSZKA!!!!!!!!!!!.Teraz juz wiem ze od marzen do realizacji wiedzie jednak dluuuuuga droga. Nie zniechecil mnie ten niewapal.Mam tu wspaniala kolezanke Joanne  ze Swiata  lat",ktora tworzy przepiekne patchworkowe cuda i to wlasnie do niej bede pukac  o wskazowki i rady i musi mi sie udac.Na prezentowanych zdjeciach powyzej widac moje   zmagania z nierownosciami i proba uszycia narzuty.Kwiaty dla Was mile kolezanki i wciaz cieplego sloneczka Wam zycze

niedziela, 4 września 2011

..dzis tylko na chwilke...

..bo chcialam dodac dwie ukonczone podusie i narazie temat poduszek zakonczyc, bo inne prace na mnie czekaja.Rozowa poduszka to bawelna na ocieplinie pikowana w stylu boutis natomiast ta  druga to naszywane aplikacje -muchomorki ale  w wersji pelnej , znaczy sie kapelusze i nozki muchomorkow sa wypelnione  ocieplina i daja efekt 3D co widac na  trzecim zdjeciu a reszta to drobny  hafcik reczny  i rozki w kolorze  przeciwnym do koloru  muchomorkow wykonczone bawelniana delikatna koronka  .Z tylu zapinana na 1 guziczek plaski. Aby sie nie zapoduszkowac postanowilam  odnowic dwa niciaki zakupione niegdys na targu staroci .Beda wymagaly  duzo pracy ale pomysl na nie juz mam,.ponadto czas zaczac decupazowanie  zgromadzonych drewienek.Wiec umykam  nacieszyc sie reszta dnia i cieplym slonkiem zyczac Wam mile kolezanki rowniez ciepelka.I tu chcialam Wam bardzo serdecznie podziekowac  za przemile komentarze pod moim ostatnim postem,poniewaz obawialam sie ze nikt juz o mnie nie pamieta.Milo byc razem z Wami.

piątek, 2 września 2011

..Po dlugiej przerwie..

Witam Was wszystkie serdecznie po miesiecznej przerwie.Zapewne wiekszosc z Was mnie juz nie pamieta, bo i bloga prowadze od niedawna  no i postow mam niewiele. Wakacje nie nastrajaja  do prac recznych, jednakze sporadycznie odwiedzalam was  i czasem cos tam dlubalam .Z tej dlubaniny  powstalo kilka rzeczy, a wlasciwie drobiazgow dla domu, ktore powyzej  zaprezentowalam.Poduchy , jak juz wiecie to moja slabosc...moge ich miec 1000 , ale i tak kolejny 1000 uszyje.Te uszylam ze znanej Wam tkaniny Toil de ....  wiazane sa z tylu na  troczki, czyli tak jak sie powinno wykanczac na francuska mode,Inne to znana wam juz przeplatanka koronkowa ,laczona z tasiemkami , a ta niebieska  to typowy boutis czyli cos co  bardzo lubie.Ostatnio podoba mi sie dlubanina przy kosmtyczkach,jedna  pokazalam,,jest na podszewce, na zameczku , a w srodku ma tez dodatkowy zamek z kieszonka na bardzo drobne rzeczy by sie nie pogubily.Kilka kolejnych  , innych niz pokazana,  juz pokroilam i przygotowalam do szycia..niebawem powstana. A woreczki..no wiec 100% bawelna,  obrazki na drukarce laserowej  zrobilam a znalazlam je gdzies w necie polaczylam z tasiemkami i koronkami by  oko cieszyly i  beda sluzyly na wszytko co mozna do nich wlozyc,fantazji  nikomu nie brakuje.A teraz czas na Tildy aniolki i koguta.Myslalam ze czas  i moda na Tildy juz przeminela ale jak zaczelam wasze blogi ogladac to sie okazuje ze tildowy swiat opanowal doslownie wszytkie dziedziny  dzieciecego zycia i nie tylko.Moje Tildy Aniolki maja mnie chronic .tak powiedzialy moje wnusie a tildowaty kogut  robi za dekoracje domu i za budzik no bo  np. na wsi kogut  rano glosno piejac budzi gospodarzy..Oj dawno juz nie widzialam prawdziwego koguta.trzeba by sie gdzies na wies wybrac, tylko gdzie?A teraz poogladam Wasze blogi bo inspiracje sa mi bardzo potrzebne a  domyslam sie ze tworzylyscie  duzo i ciekawie.Milego weekendu Wam zycze .
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...