Moj szantung jest w kolorze ecru w brazowe jaskolki.
Jaskolka byla niegdys Logo Mody Polskiej.Stworzyl je Jerzy Treutler w 1958 roku na zlecenie Xymeny Zaniewskiej.
Temat jaskolki przewija sie w piosence Stana Borysa "Jaskolka uwieziona"(slowa napisal Kazimierz Szemioth).Maria Konopnicka napisala wiersz "Nasza czarna jaskoleczka"
Do sukni w jaskolki uszylam lekkie okrycie , takie "male cos " z bawelnianej krepy, ktora okazala sie tknina bardziej podatna na gniecenie niz len.
Mimo ze kalendarzowe lato sie zaczelo, to jednak piekna pogoda omija Wieden.Wciaz leje i leje.
Moze uda mi sie kiedys ta suknie zalozyc.Wazne, ze skonczona.
Naturalnie wyeksponowanie sukni w taki sposob, by bylo widac jej walory jest niemozliwe, poniewaz manekin jest za maly a wymiary sukni bardzo rozminely sie z wymiarami Pani Jacqueline .
Suknia siega 15 cm nad kostke.
Szantung jest piekna tkanina ale uprasowac sie jej chyba nie da.
Torebka HERMES (moje zasoby)
Ta broszka to styl Biedermeier. I tez pasuje do sukni.
Narzutka od lewej strony.Jak widac, wszystkie szwy wylamowane i podszywane recznie.
Guziczki vintage z ornamentem w kolorze starego zlota idealnie wspolgraja ze zlotymi wykonczeniami torebki.
A to JKO we wspanialej sukni Olega Cassiniego.
Pozdrawiam.)