Duzo sie dzialo, ale nie bede wracac do przeszlosci, przynajmniej dzisiaj.
Moje zainteresowania i moje pasje nie ulegly zmianie.Wciaz pozostaje w temacie szycia quiltow, ciuszkow i domowych tekstyliow.A ze ostatnio mialam okazje nabyc skore, derme, zamsz i inne ciezkie w obrobce tkaniny , musialam zaczac rozgladac sie za odpowiednia maszyna, by cos z nich uszyc.Wprawdzie mam swietny park maszynowy i bardzo nowoczesny, jednakze do szycia skor szkoda mi tych maszyn.Poszukalam troche w sieci. Znalazlam na allegro.pl .Zamowilam .Juz dotarla.Pokazywalam ja juz Wam na Facebooku.Ale tu dam jej zdjecia jeszcze raz.
Jest to 60-letnia maszyna Adlerette.Niemiecka.Szyje super zarowno sciegiem prostym jak i zygzakiem,I wiecie co..szyje tez jedwab.
Wczoraj dokonczylam i powiesilam moje nowe firany i zaslony w pokoju dziennym i w sypialni.Ponizej kilka foto.
Tak wiec bog zostal odkurzony.
Ale moj inny blog tez ma nowego posta http://alawieden.blogspot.co.at/
i tam tez mozecie zagladnac.
Zycze Wam udanych urlopow, slonecznych wakacji i duzo weny tworczej.)