Nie znajduje czasu na korespondencje z Wami.Bardzo przepraszam .
Dzis pokaze to ,co przez caly miesiac dlubalam, czyli prawie nic.Wprawdzie te prace pokazywalam juz na Fb ,ale nie wszyscy mogli je zobaczyc.Tak wiec dzis kilka zdjec.
Jesienny bieznik z aplikacjami zoledzi.Naszywane recznie , pikowane maszynowo.
Bieznik z bliska.
I lewa strona bieznika.
Pozostajac w temacie jesieni i jesiennej kolorystyce skonczylam poduszke 40x40 cm.
Gdy szylam wirujacy kalejdoskop , zostalo mi mnostwo resztek.Zagospodarawalam je, szyjac bieznik do kuchni na stol i poduszki na krzesla.
Oto bieznik
A na koniec 4 podkladki sniadaniowe.Uszyte z bawelny i pikowane maszynowo.Lamowke przyszylam recznie.
Dodam tylko ,ze na wykonczenie zaczetych prac potrzebuje kilka miesiecy.Kiedys nabralam rozpedu i mialam wene.
Zycze Wam milego tygodnia i obiecuje ze odpowiem na Wasze maile.