niedziela, 29 grudnia 2019

Zakiet jesienny.

 Na Wszystkich Swietych uszylam sobie zakiet i spodniczke,ale nie bylo weny, by zrobic zdjecia i napisac post.
Tkanine zakupilam w Komolce w Wiedniu , ostatni kawalek,.To Gucci.Musialam ja kupic.Zakiet uszylam na podszewce, z kieszeniami , zapinany na dwa guziki wzorem zblizone do samej tkaniny, czyli w kartke.Spodniczka jest rowniez na podszewce a tkanine (drobny sztruks z dodatkiem stretchu) dostalam od  mojej kolezanki Doroty Markowskiej-Bochenek.Pieknie Ci dziekuje.Sztruks jest czarny a dolem ma maszynowy haft nicia w kolorze starego zlota.Podszewke w spodniczce zamknelam dolem,poniewaz tkanina mimo obecnosci stretchu sypie sie.
Wszystko byloby ok, gdyby nie fakt, ze tkanina na zakiet ma wplcione w rownych odstepach metalizowane nitki, ktore przypominaja supelki w boucle.I te supelki gryza, drapia skore i czuje ogromny dyskomfort  gdy go nosze..Trzeba wciaz czyms wypelniac dekolt : szal,golf, polgolf,badz wysoki kolnierz czy stojka u bluzki.
Tak wiec "nie wszystko zloto, co sie swieci".






Prasowanie tych metalizowanych nitek graniczy z cudem.
Dlatego dol zakieta wyglada nieciekawie.Zabraniam Wam kupowania tkanin tego typu, co moja.
Rozmiar manekina to nie moj rozmiar, dlatego cos mi sie tu nie uklada.


Tutaj widac i guzik, i kieszen  i zaszewke na biust.

A to lewa strona zakieta czyli laczenie podszewki z zakietem i z wykorzystaniem koronki bawelnianej jako ozdobnika.Spodnica dolem ma zamknieta podszewke recznie podszyta.


To moja ostatnia praca w tym roku.
Zycze Wam Szczesliwego i tworczego Nowego Roku.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...