Witam Was milo w te sloneczna niedziele.Musze sie podzielic z Wami moja radoscia, a mianowicie:wczoraj przyjechaly na urlop moje dwie wnusie z Polski:Weronika i Wiktoria wraz z rodzicami naturalnie, czyli z corka Paulina i zieciem Slawomirem.Usciskom powitalnym nie bylo konca..wszyscy stesknieni i zmeczeni i podroza i oczekiwaniem.Skoro odwiedziny to i naturalnie slodkie, i nie tylko, niespodzianki,Jako powitanie dostalam udekorowany kosz pelen slodkosci:
Dostalam mnostwo roznych materialow w piekne kwiaty od corki, bo ona tez w temacie "krawiectwo"i rozumie potrzeby takich wlasnie zakreconych na tym punkcie jak ja:
A zeby dopelnic mojej radosci , corka obdarowala mnie pieknymi, wloskimi gazetami hafciarsko-robotkowymi RAKAM w ilosci 12 sztuk:
Ale to nie koniec..zaczal sie sezon ogorkow malosolnych, a ze u nas kupienie malych, ogrodowych ogorkow na malosolne graniczy z cudem, wiec jak co roku, mam na kiszenie ogoreczki z Polski, pyszne czeresnie a ze za kilka tygodni moj maz bedzie mial urodziny , przygotowal sie solidnie, patrzac na zaopatrzenie w jego barku:
Mialam okazje ostatnio kupic zielona angielska porcelane ,wiec powitalny obiad dla moich gosci zaserwowalam tym razem w zieleni , a zeby bylo piekniej kupilam tez obraczki na serwetki orginalne Villeroy&Boch i orginalne z tej wlasnie firmy serwetki:
Na swoje usprawiedliwienie musze dodac, ze japonska torba, obiecana w poprzednim poscie szyje sie z mnostwa malenkich kawalkow jak to u japonczykow i jak narazie pokaze tylko czasteczki przyszlej torby:;
Mysle ze w nastepnym poscie pokaze juz cala torbe.A teraz kwiaty dla Was w podziekowaniu za piekne komentarze z poprzedniego posta..Zycze Wam milej niedzieli i jade do pracy a wieczoram odwiedze Wasze blogi.)
Dostalam mnostwo roznych materialow w piekne kwiaty od corki, bo ona tez w temacie "krawiectwo"i rozumie potrzeby takich wlasnie zakreconych na tym punkcie jak ja:
A zeby dopelnic mojej radosci , corka obdarowala mnie pieknymi, wloskimi gazetami hafciarsko-robotkowymi RAKAM w ilosci 12 sztuk:
Ale to nie koniec..zaczal sie sezon ogorkow malosolnych, a ze u nas kupienie malych, ogrodowych ogorkow na malosolne graniczy z cudem, wiec jak co roku, mam na kiszenie ogoreczki z Polski, pyszne czeresnie a ze za kilka tygodni moj maz bedzie mial urodziny , przygotowal sie solidnie, patrzac na zaopatrzenie w jego barku:
Mialam okazje ostatnio kupic zielona angielska porcelane ,wiec powitalny obiad dla moich gosci zaserwowalam tym razem w zieleni , a zeby bylo piekniej kupilam tez obraczki na serwetki orginalne Villeroy&Boch i orginalne z tej wlasnie firmy serwetki:
Na swoje usprawiedliwienie musze dodac, ze japonska torba, obiecana w poprzednim poscie szyje sie z mnostwa malenkich kawalkow jak to u japonczykow i jak narazie pokaze tylko czasteczki przyszlej torby:;
Mysle ze w nastepnym poscie pokaze juz cala torbe.A teraz kwiaty dla Was w podziekowaniu za piekne komentarze z poprzedniego posta..Zycze Wam milej niedzieli i jade do pracy a wieczoram odwiedze Wasze blogi.)