czyli dzis o drobnych " uszytkach " sluzacych do dekoracji kuchni.Poniewaz moja kuchnia ma tekstylne dodatki w kolorze zielonym, o czym juz kilkakrotnie wspominalam , postanowilam uszyc nastepne dekoracje, takze zielone ale botaniczne..:Botaniczny motyw na moich blogach gosci naprzemiennie.Tak wiec i dzis bedzie botanicznie.Obrus na stol, patchworkowy, na podszewce, wykonczony bawelniana koronka.
Bardziej widoczny
W trakcie prasowania, ale juz gotowy
A tu poskladany---duzo go, mimo, iz nie ma w srodku ociepliny.
Krzeselka tez dostaly sukieneczki .Uszylam je z tej samej tkaniny co obrus ,czyli w botaniczne wzory i tez maja podszewke i dodatkowo ociepline, by bylo miekko siedziec.
Kilka zdjec tego ,co na stole lezy.W IKEA kupilam kilka azurowych oslonek na doniczki.
A tutaj serwetki papierowe w pasujacej kolorystyce i tematyce W§B
Pod kloszem stoi zasuszona kocanka.Beatko..pieknie Ci za nia dziekuje.
Dno mojej ulubionej tacy drewnianej wyscielilam patchworkiem w polaczeniu ze sztuka boutis.Taka wysciolka, albo podkladka.Szyla sie lotem blyskawicy.
I z bliska (wyglada jak kartka pocztowa).
Z resztek uszylam rekawice kuchenna z aplikacja maszynowa.
Wieczorami czytam ksiazki.Obecnie czytam .
Blog moj dostal wyroznienie od Marii z bloga
http://artzakatekmarii.blogspot.co.at/
Pieknie za to wyroznienie dziekuje Ci Mario.To mile ,ze doceniasz to, co robie.Na mojej liscie blogow mam 300 pozycji..wszystkie ogladam i komentuje, wszystkie podziwiam...jak mam wyroznic te najlepsze? To wprost niemozliwe.Wszystkie jestescie wspaniale w tym . co robicie.
Oto moje wyroznienie.
Na koniec informacja .Kochane dziewczyny..wprowadzilam na obu blogach moderacje komentarzy.Uszczypliwe i niesmaczne uwagi, insynuacje i zarzuty bezpodstawne sprawily, ze musialam wprowadzic kontrole nad komentarzami by odwiedzajacy bloga mogli czuc sie milo i komfortowo.
Zycze Wam wciaz pieknych , slonecznych dni.Zycze Wam udanego tygodnia.