Lato w pelni.Upaly.!!! Duszno i goraco na przemian.Cierpliwosci mam nie wiele, by siedziec przy maszynie.Ale dla Kamili (to moja wnusia) sukienki uszylam.Powstawaly w zawrotnie szybkim tempie, bo termin wyjazdu na wakacje sie zblizal.I tak uszylam cztery sukienki.Pierwsza bordowa w kwiaty jest z wiskozy.Stanik jest z podwojnej tkaniny.Spodnica z calego kola.Listwa recznie podszyta.Druga czarna jest z dzianiny,calkiem prosta, cos jakby "mala czarna".Trzecia jest z jedwabiu w kwiaty na czarnym tle, bo taki panuje teraz trend.Ma zamek dlugi, kryty z tylu, by dalo sie suknie wlozyc.A ta czwarta to zwykle plotno, ktore mialo byc modelem probnym ale w koncowym efekcie powstala jednak suknia.W trakcie robienia zdjec nie bylo juz czasu na stylizacje, zabawe akcesoriami czy zmiane butow.Nie bylo czasu na ukladnie wlosow i zabawe bizuteria.Tak wiec zdjecia sa typowo robocze.Mam nadzieje, ze sukienki spelniaja na wczasach swoje zadanie.
Zalaczam zdjecia .
Udanego wakacyjnego odpoczynku Wam zycze.)