Serdecznie dziekuje Wam przesympatyczne kolezanki za tak budujace komentarze,ktore pomagaja utrzymac wene w ryzach.U Was na blogach powoli robi sie swiatecznie, kolorowo, nastrojowo i bardzo milo.Wprawdzie uwielbiam szyc ale szyciem i szamtkami nie da sie stworzyc tej atmosfery swiatecznej co haftowaniem w kazdej postaci badz innymi technikami.Postanowilam tez malenkie co nie co stworzyc na swieta;jelonek, swieczuszka..niby nic ale dla mnie to juz zapowiedz swiat.Nie bylabym soba ,gdybym nie odwiedzila dzis flohmarkow(okazja znakomita bo powoli ludzie pozbywaja sie przed swietami tego co uwazaja za zbedne)Mi tam nie wydaly sie wogole zbedne trzy piekne rzeczy ,a mianowicie kosmetyczka ,etui na okulary i puderniczka w gobelinowym wydaniu.Wprawdzie mam piekna torebke za ciezkie pieniadze recznie haftowana(prezent od meza) ale ja jestem kobieta a tym zawsze malo.Wiec kupilam, obfocilam i jestem happy.I jak zawsze kolorowe gazetki w temacie szycie, dom , ,patchworki i krzyzyki.To juz taki rytual,w kazda sobote nowa prasa fachowa.Zakladki do ksiazek to prezenty pod choinke dla wnuczek.Zycze Wam milego weekendu i ide poogladac co u Was nowego na blogach.
sobota, 29 października 2011
piątek, 21 października 2011
..nic nowego ..
Witam Was serdecznie Kochane Kolezanki i tak jak w tytule...nic nowego..podokanczalam drobiazgi wczesniej zaczete, oprawilam moj osobisty notatnik i nakleilam maly haft gobelinowy w barwach jesieni , zrobilam maly patchwork wedlug wskazowek Joasi ze "Swiat Lat" i w rozpedzie uszylam pasujaca do niego rekawice kuchenna i wypikowalam ja motywem "kamienie"....Joasiu , dziekuje za super wskazowki..jestes swietna nauczycielka,,.Dla moich pieciu wnuczat skonczylam skarpety na mikolajowe slodycze.Przegladnelam nowe gazetki do haftowania krzyzykami .Doczekalam sie dostawy ksiazki o hafcie wstazeczkowym (Piekna rzecz).Ta mala ufilcowana laleczka w zielonym kapelusiku to praca naszej Kasi z "Filcaki i spolka".Sliczna laleczka Kasiu. dziekuje !!!!!!! W kolorze jesieni dolaczam dynie i kwiatki.-suchatki by Wam bylo milo , gdy bedziecie tu zagladac.Dziekuje Wam za wszystkie przemile komentarze pod ostatnim postem i nie tylko..Biegne do pracy a wieczorem odwiedze Wasze blogi bo dzieje sie tam bardzo duzo , pieknie i ciekawie,,......
niedziela, 2 października 2011
Juz pazdziernik.Sloneczna jesien.Rekompensuje nam mokre lato.Wciaz kwitna kwiaty ,mimo ze pod nogami szeleszcza jesienne liscie.Nadchodzi czas zadumy,spokoju, wyciszenia z odrobina nostalgii w tle.Ale nie o tym bedzie ten post.Tak wiec...gdy bylam w Polsce, dalam znajomej, ktora pracuje w manufakturze haftu przemyslowego , do wyhaftowania rozowe magnolie na bardzo dobrym gatunkowo kremowym adamaszku.To mialy byc ozdobne poduszki do sypialni.Zaprogramowala maszyne i pewnie poszla sobie na kawe nie kontrolujac pracy hafciarki.,i co z tego wyszlo?...zamiast rozowych magnolii wyszly blekitne i to nie dokonca chyba..irysy,,,,.Zamiast zielonych lodyzek i listkow wyszly popielate.Ale by sie matka-natura zdziwila, jakby takie cos zakwitlo na drzewie zwanym Magnolia.Tak wiec nie ma poduszek, sa 4 podkladki pod talerze.Trudno.Wciaz probuje pracy z patchworkiem i tak na szybko uszylam najprostszy z najprostszych .patchworkowy bieznik na stol.a kwiaty..starym zwyczajem sa dla Was kochane kolezanki, za mile komentarze pod postami moimi, zyczac wam udanego tygodnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)