Witam Was serdecznie Kochane Kolezanki i tak jak w tytule...nic nowego..podokanczalam drobiazgi wczesniej zaczete, oprawilam moj osobisty notatnik i nakleilam maly haft gobelinowy w barwach jesieni , zrobilam maly patchwork wedlug wskazowek Joasi ze "Swiat Lat" i w rozpedzie uszylam pasujaca do niego rekawice kuchenna i wypikowalam ja motywem "kamienie"....Joasiu , dziekuje za super wskazowki..jestes swietna nauczycielka,,.Dla moich pieciu wnuczat skonczylam skarpety na mikolajowe slodycze.Przegladnelam nowe gazetki do haftowania krzyzykami .Doczekalam sie dostawy ksiazki o hafcie wstazeczkowym (Piekna rzecz).Ta mala ufilcowana laleczka w zielonym kapelusiku to praca naszej Kasi z "Filcaki i spolka".Sliczna laleczka Kasiu. dziekuje !!!!!!! W kolorze jesieni dolaczam dynie i kwiatki.-suchatki by Wam bylo milo , gdy bedziecie tu zagladac.Dziekuje Wam za wszystkie przemile komentarze pod ostatnim postem i nie tylko..Biegne do pracy a wieczorem odwiedze Wasze blogi bo dzieje sie tam bardzo duzo , pieknie i ciekawie,,......
No wiesz, ,,podokończałam drobiazgi". Ja nad takimi drobiazgami rok bym siedziała!Oprawa notesika śliczna, buciorki mikołajkowe bajeczne, dla wnucząt sama radość, patchwork zgrabniutki, a wszystko razem bardzo cieszy oko! I jeszcze bukiecik pięknie przebarwionej miechunki z dedykacją dla nas, wzbogacony kolorystycznie milusią laleczką - sama przyjemność!
OdpowiedzUsuńJak tego wszystkiego dużo - dobre mi nic :)
OdpowiedzUsuńAle te Twoje wnuki mają szczęście! Mieć taką babcię!!!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo skromna.Bo jeżeli ten ogrom pięknych prac nazywasz drobiazgami, to jak wygląda coś normalnego.Gratuluję Ci pracowitości.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTyle nowych,pięknych rzeczy doszło a wszystko pracochłonne i ...cudowne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia
Alicjo nic nowego???????????????????
OdpowiedzUsuńPrawie padłam przy monitorze-same wspaniałości to raz,a dwa NIGDY bym nie powiedziała,ze jesteś pięciokrotną Babcią.I jeszcze bardzo mi miło:)Ty wiesz dlaczego:)
Alicjo jaka Ty jesteś pracowita Duszyczka! Bardzo pracowita! ;)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to są butki na słodycze! ;)
Uświadomiłaś mnie, że już pora szykować prezenty Mikołajkowe...
Ciepełka! ;)
no tos sie narobila.patchwork mi sie widzi i to bardzo
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam - to ma być NIC NOWEGO!!!!!!
OdpowiedzUsuńSame nowe śliczności, wyraźnie widać, że się rozpędziłaś! Patchwork jest wspaniały, butki też! A w ogóle to cudne wzory, materiały i po prostu brak mi słów! Jesteś mróweczką pracowitą i bardzo zdolną:).
Pozdrawiam:)
Jak większość nie nazwała bym tylu pięknych prac nic nowego ..Cudowne wszystkie a buty dla wnucząt przesłodkie ././.
OdpowiedzUsuńWspaniały post tyle cudownych prac,blog bardzo ciekawy i inspirujący zapisuję sie.
OdpowiedzUsuńAlicja te skarpety(buty) są prześmieszne, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńOj! Alicjo! Piszesz, że nic nowego a tu same nowości. Buty widzę że każdy inni, pewnie żeby się nie pomyliły. Robisz, pracujesz i skąd Ty masz tyle czasu i siły? Ja się zainfekowałam ale nie mogę się wykurować do końca, wczoraj u wnuków do nocy, dzisiaj sklepy i zakupy. Może jutro trochę odpocznę. Pozdrawiam Alicjo i miłego weekendu.U mnie piękna pogoda, promienie słońca jednak czynią cuda, od razu więcej chęci do pracy....buziaki....
OdpowiedzUsuńNic nowego? Rany ja tu widze cudne nowosci.
OdpowiedzUsuńSwiateczne butki spodobaly mi sie, moze i ja w tym roku cos takiego uszyje.
pozdrawiam cieplo
Super tytul na "Prima Aprilis" Nic nowego !
OdpowiedzUsuńSkromnosc jest co prawda zaleta, ale az taka ?
Kiedys Ty to wszystko porobila, kobito?Mamma Mia!
Pracujesz rano i wieczorem, w domu masz inne zadania no i wymagajacego meza (jak kazdy mezczyzna, lubi byc obsluzony), pomagasz Twoim doroslym pociechom i jeszcze na to masz czas...???
No nie, pewnie jakies konszachty z tym odgornym masz, albo sama nie wiem, bo przeciez jeszcze ludzi nie klonuja ;)
Powiem tak, ja, zeby tyle rzeczy zrobic, potrzebowalabym przynajmniej dwa miesiace, no bo kiedy, jak czlowiekowi czas przeplywa przez palce jak woda, a zlapac go nie mozna zeby choc troche potrzymac i przyhamowac...
Oczywiscie wszystko najwyzszej klasy, jak sie to mowi" mucha nie siada" , Twoje prace to zawsze szczyt dokladnosci i estetyki (wiem, bo dostalam w prezencie). Jak to dobrze ze mieszkamy w jednym miescie, bo z tego to wlasnie tytulu jestem szczesciara, zawsze cos mi sie dostanie :)
Kolezanki moga mi tylko pozazdroscic :):):)
Pozdrawiam,pa
Alicjo, cudne te Twoje nowe wytwory i bardzo dużo tego. Faktycznie musisz być niesamowicie pracowitą i zdolną osobą. Moja zasługa w tym niewielka, to Ty jesteś bardzo pojętna. Zaimponowałaś mi, bo żeby nauczyć się pikowania z wolnej ręki w tak błyskawicznym tempie, to nie każdy potrafi. A zwłaszcza lot trzmiela i kamienie... Gratuluję i serdecznie pozdrawiam......
OdpowiedzUsuńAlicjo, własnie skończylam przegladać Twój blog. W miedzyczasie odpowiedziałam Ci na Twój komentarz na moim blogu. Jak bum cyk, nie wiem, co ten blogger wyprawia, że masz kłopoty z czytaniem mojego bloga. :( Może to tylko chwilowe.
OdpowiedzUsuńWracając do Twojego bloga to sama kocham patchworki, więc tym bardziej doceniam to, co wychodzi spod Twoich rąk. Śliczności! Zaraz sobie Ciebie dodam, gdzie trzeba, by mieć Cię na oku. ;)
Pozdrawiam!
Anna
... buty są extra:)
OdpowiedzUsuńJa czasami oczom nie wierzę, że mogą istnieć takie pomysłowe osoby z talentem jak Ty!!!! Cos niesamowitego! Miło popatrzeć na takie 'drobiazgi' :-) Piękne!!!
OdpowiedzUsuńAlicjo, wszystkie Twoje prace są nie tylko piękne ale również pięknie pokazane, buty - skarpety są przeurocze, patchwork uszyłaś z prześlicznych tkanin i jak pięknie go popikowałaś - podziwiam i serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękności!!!pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny :-)
OdpowiedzUsuńAlu, Ty to niesamowicie skromna jesteś i pracowita , jak mróweczka:) Kiedy Ty znajdujesz czas na to wszystko? Piękne prace, a wnuki pewnie będą miały ogromną radość:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach jak pięknie:))Same cudowności!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa. Pozdrawiam ciepło i posyłam uściski.
Peninia
pięknie zrobione tylko chwalić pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobrze dam do obserwowanych blog i jestem codziennie też polecam swój jestem tu z półtora miesiąca na tym blogu.
OdpowiedzUsuńwitam, piękny blog
OdpowiedzUsuńWitaj Alu, i następny fajniuchny blog do kolekcji.Dobrze,że do mnie zaglądnęłaś dziękuję. Ładne te Twoje szycianki. Pozdrawiam po krakowsku.
OdpowiedzUsuńAlu "wdeplam" na moment ale to co zobaczylam..........Masz talent!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodkladki pod talerze sa bombowe:-)
Wdepne raz jeszcze ale musze zmykac na dol, bo dzis chocby nie wiem co musze skonczyc pewien quilt:-(((
Buziaczki i pozdrowka:-))))))
Witaj, zachwycił mnie Twój blog, tyle tu śliczności, widać kobieta z Ciebie wszechstronna. Jak się napatrzyłam na te uszyte cudowności to chyba muszę po Wszystkich Świętych powrócić do mojej maszyny. Dawniej więcej szyłam, przeważnie z konieczności, z Burdą byłam za pan brat. Tworzysz rewelacyjne rzeczy. Aż nabieram ochoty zmierzyć się z tym uciekającym czasem i popracować z igłą. Ja wnuczkę mam dopiero jedną, ale dzieci pięcioro, mimo, że wyrastają też ucieszyłyby się z takich pięknych skarpet. Mogłabym jeszcze długo tak się rozpisywać tak tu pięknie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMoja Alu,
OdpowiedzUsuńTak masz racje ona jest cudowna .Pochodzi mniej więcej 1900 roku z Alzacji.Tyle monogramów jeszcze nie miałam .Nie jestem w stanie ich wszystkich fotografować . Mozna ja kupic na ebay .Ceny sa rozne .Ksiazeczka ma tytul "Alphabete Für die Stickerin". Sa jeszcze do kupienie .Zycze miłego poszukiwania na ebay.
Ania
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, Alicjo! :) Gorąco Cię pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń