Witam Was milo..Dziekuje za wszystkie komentarze pod ostatnim postem.
Wraz z kazda , kolejna pora roku mam zwyczaj uszyc sobie szmaciana torbe.Tak wiec mamy wiosne i kolejna torbe.Lekka kolorystycznie jak sama wiosna.Uszylam ja z tkanin z kolekcji Yoko Saito.100% bawelny.Hafcik kupilam kiedys w pasmanterii (lezakowal ponad rok).Ksztalt torby czesto spotykany na japonskich blogach.
Ten uchwyt czy tez raczka, kojarzy mi sie ksztaltem z dzieciecym sliniaczkiem.Tu ponizej tak wygladal w trakcie szycia.jeszcze bez obszytej koronki.
Tu juz obie raczki z koronka
A tak wygladala torba na poczatku laczenia poszczegolnych elementow.
I jeszcze raz torba na stojaco.Musze przyznac ze jest wygodna w uzyciu.W srodku ma dwie przepastne kieszenie.
Uszylam tez "wysciolke" do mojej tacy drewnianej sluzacej do serwowania posilkow.Tu z kasztankami.
I jeszcze raz "wysciolka " z chalka drozdzowa z kruszonka, ktora jutro zjemy na sniadanie.
Te xxx sa od Eli z Artillo.
Od jutra weekend..sloneczka i jeszcze raz sloneczka Wam zycze.)