Dzien dobry Wiosno!Witamy radosnie!Juz robimy w domach porzadki wiosenne.Stawiamy kwiaty w wazonach, otwieramy szeroko okna, otwiermy nasze szafy.Wlasnie:szafy!!!.I tu mamy niespodzianke, jak co roku, nasze ubrania sa: za ciasne, za duze,nie ten kolor co nam teraz w duszy gra,nie te tkaniny i nie te fasony.Czekajac na wiosne ustalilam pewien plan:zaczne kompletowac w tym roku moja szafe od ubran w stylu basis,czyli od ubran podstawowych.Tylko gdzie one sa?Nie ma!!!!Trzeba wiec zaczac je szyc.Bluzki, spodnice , sukienki o kroju prostym, o zdecydowanym kolorze.Przegladnelam moje zasoby(przeogromne) tkanin i wybor padl na ciemno-brazowa wiskoze w jaskolki w kolorze ecru.Szylam dwa lata temu suknie z kremowego szantungu w brazowe jaskolki.Teraz mam negatyw.To miala byc zwykla , prosta bluzka, ale w trakcie szycia wkradly sie elementy ozdobne vintage :wywijane mankiety u rekawow o 3/4 dlugosci,stojka lezaca na dekolcie z podwojnymi wiazadelkami z troczkow, pasek z szeroka guma wewnatrz i klamra bizuteryjna z lat 60-tych XX wieku.
Spodniczka bedaca zestawem uszyta jest z melczno-czekoladowego jedwabiu na podszewce , krojona po skosie,ale ta juz znacie z ubieglego roku.Calosci dopelnia torebka ze skory weza (lata 70-te XX wieku).
Zalaczam kilka zdjec lewej strony mojej pracy.Czesto prosicie o takie zdjecia.
Jutro, czyli 28.03.2021 mamy juz Niedziele Palmowa.
To jest wlasnie suknia z szantungu w jaskolki.