niedziela, 16 listopada 2014

No i rosnie mi konkurencja...

Moja wnusia Kamilka, dziewieciolatka,odkryla w sobie milosc do szycia.Zainteresownie maszyna  do szycia zawsze gdzies tam w niej drzemalo.Trzy lata temu moj maz a jej dziadek kupil jej maszyne do szycia.Wprawdzie  bardzo prosta, niemal zabawkowa, ale szyla dobrze.Kamilka uszyla na niej jakies drobiazgi, etiu na komorki i na tym sie skonczylo.Ale jak  usiadla do mojej nowej JANOME ,tak przepadla.
Zazadala sobie tkanin ,wzorow i zaczela szyc poduszki dla siebie,Pierwsza z jelonkiem Prawdziwa aplikacja na dwustronnej fliselinie.Odpowiednie krzeslo, wlasciwe swiatlo, odpowiedni uklad rak na tkaninie i sciegiem zygzakowym bardzo gestym naszyla samodzielnie aplikacje bez zadnych poprawek i bez zbednych pytan.

Spojrzcie tylko jaka skupiona

Swiat wokol niej przestal istniec.Zadowolona mimo ze chora i zakatarzona.

Z zelazkiem sobie swietnie poradzila, by odprasdowac aplikacje.



a tu jej samodzielna praca.To bedzie poduszka z jelonkiem.

Jestem dumna z mojej mlodziutkiej konkurencji.Mysle ,ze jej zapal szybko nie ostygnie.Nie chciala wracac do domu,chciala skonczyc poduszke.
Zycze Wam milego tygodnia.)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...