Zaczne od quilta., ktory , mimo ze malych rozmiarow, (103x103cm) okazal sie baaardzo pracochlonny.
Oto moj quilcik.Inspiracja do jego powstania byl amerykanski miesiecznik American Patchwork&Quilting Nr130.
Tu ponizej jeszcze bez pikowania i lamowki ,czyli na roboczo na desce do prasowania.
i dwa zdjecia strony lewej quilta, czyli pikowanie maszynowe.(lamowka podszyta recznie)
i
Ponadto uszylam podkladki sniadaniowe z hafcikiem krzyzykowym i kieszonkami na sztucce
Oraz podkladki sniadaniowe z choinka (z mysla o swietach Bozego Narodzenia).To nie koniec szytych dekoracji swiatecznych w moim domu.
Powstal tez obrus do kompletu z aplikacja reczna lisci i owocow ostrokrzewu.
Kupilam tkaniny nowe, piekne bawelny , ktore wykorzystam niebawem.
Ponadto dotarly do mnie : ksiazka Lynette Anderson i nowa Burda Vintage
Oraz wielka ksiega 2001 blokow patchworkowych i aplikacji.