Przepiekna pogoda nie zacheca do siedzenia w domu nad robotkami.Dokonczylam wiec szybko zapomniane juz serwetki: jedna ze swieca a druga to bratki.Wciaz kusi mnie haft wstazeczkowy.Zaopatrzylam sie juz w ksiazke Ann Cox o tym hafcie oraz w kurs Embriodery(rodzaj haftu),w igly jedwabne wstazki i kanwe i czekam na deszcz by zaczac haftowac.Z ciekawosci zrobilam jednego wstazeczkowego irysa na zakladce do ksiazki i chyba ten haft polubilam.Ale poki co zaczynam wlasnie od soboty urlop i do blogowego swiata wroce dopiero po 20 czerwca.Zycze Wam rowniez odpoczynku i oddechu i.... do zobaczenia.
poniedziałek, 23 maja 2011
niedziela, 15 maja 2011
..wiosna w duzym miescie..
http://anielskizakatek.blogspot.com/..To Link do Ewy..zaprosila mnie by pokazac wiosne..ale co ja mam Wam pokazac..wielkie kamiennice, dlugie ulice,neony, reklamy,tramwaje,a parkow jak na lekarstwo..ostatnio bylo brzydko i wciaz padalo albo wialo..dzis jakby troche lepiej wiec zrobilam kilka smutnych zdjec(smutnych bo bez sloneczka)..kwiaty a wlasciwie powoje pnace sie po parkanach metalowych(o zgrozo)i jedyne co mnie zachwycilo to piekne lipy , ktore juz wprawdzie przekwitly ale maja te smieszne przyklejajace sie do nosa skrzydelka(jak bylam dzieckiem to zawsze zrywalismy te skrzydelka i kleilismy sobie na nosy (.fajna zabawa).Moje robotki reczne w toku..koncze male haftowanie krzyzykami, bawie sie dalej w boutisy,(juz na ukonczeniu)studiuje haft wstazeczkowy(bardzo mi sie podoba i jego nauka calkiem mnie pochlonela) i oczywiscie szykuje sie juz powoli na urlop do Polski w czerwcu.Zycze wam udanego tygodnia.
niedziela, 8 maja 2011
..Dzien Matki...
..Dzisiaj u nas w Austrii swietujemy Dzien Matki .W zupelnie inny dzien niz w Polsce.Jestem mama wiec tez swietuje , co nie zmienia faktu, ze za kilka minut musze jechac do pracy. Niestety. Ale przed wyjsciem chce Wam pokazac jakie kwiaty i slodkosci dostalam od najblizszych z okazji tego Swieta, zyczac Wam wszytkim drogie mamy w Polsce , w Austrii i na calym swiecie radosci z zycia.badzie zawsze wszystkie usmiechniete.Milej niedzieli.
poniedziałek, 2 maja 2011
..majowo i pieknie wokol...
Pogade mam dzis przepiekna, majowa ,wiec postanowialam nie siedziec w domu.Pojechalam do 18 Bezirku ,gdzie jest super zaopatrzona pasmanteria i kupilam sobie kilka przydasiow(:ale tylko kilka), i od razu poczulam maj(hihi).Kolezanka wrocila z polskiej majowki i poczestowala mnie polskimi czekoladkami..przepyszne..mowie wam.Moje flamingi (krzyzyki) ukonczone teraz tylko musze oprawic albo poduszke uszyc.Kilka zdjec zalaczam z prac nad boutisem..te rozowe to beda podkladki pod talerze do obiadu a biale to tez podkladki ale beda uszyte metoda trapunto,czyli wypelniania motywow wczesniej wyhaftowanych na podwojnie zlozonym materiale..piekna technika ale mozolna okrutnie,.Pozdrawiam was majowo i ide dalej tworzyc.
Subskrybuj:
Posty (Atom)