W zamierzchlej przeszlosci bardzo ambitnie zaczelam szyc bloki do patchworka The Bird of Paradise oraz Farmers Wife.To byla taka akcja na grupach patchworkowych na Facebook.
Dziewczyny juz dawno swoje prace pokonczyly , a mnie sie nie udalo, bo niestety czasu nie bylo.
Moja synowa poprosila mnie o quilt na kanape do jej pokoju dziennego oraz dla syna na lozko.
Czasu do Swiat Bozego Narodzenia zostalo niewiele, wiec wpadlam na pomysl , by zagospodarowac to co juz mam.Pierwszy quilt juz powstal.Ten duzy, dla synowej .Wymiary 220x250 cm.
Bedzie duzo zdjec.
Zdjecia robilam przy wlaczonym swietle , poniewaz caly dzien bylo szaro i ponuro.
Aplikacje naszywalam recznie i bloki z aplikacjami sa recznie pikowane by uzyskac efekt 3D.
Quilt jest duzy i nie mam mozliwosci ,by pokazac go w calosci.Zwyczajnie zabraklo podlogi
Od lewej strony jest w kolorze zgaszonej, popielatej zieleni.
Zdjecie wyzej to pikowanie maszynowe i stad ten stos.
Tu, ponizej , elementy pikowane z bliska.
Rowniez tutaj dosc dobrze widac pikowanie.Lamowka przyszyta maszyna a podszyta recznie.
Mysle, ze bedzie dobrze sie prezentowal u synowej w pokoju, poniewaz te kolory wystepuja u niej najczesciej.
Wczoraj dotarly nowe ksiazki.
I magazyny o modzie.
Oraz wyhaftowalam maly obrazek o tematyce swiatecznej, ktory znalazl juz swoje miejsce w kuchni.
Dzis odpoczywam.Gotuje bigos.Pije kawe i mysle, jak uszyc quilt dla dziewiecioletniego wnuka.
Dziekuje za mile komentarze pod ostatnim postem i pedze poogladac ,co Wy pieknego zrobilyscie.
Zycze milych chwil Wam wszystkim i udanego weekendu.