sobota, 29 października 2016

Gwiezdny bieznik

czyli bieznik skladajacy sie z gwiazd, rombow i trojkatow.
Tym razem nie ma aplikacji, tylko czysta geometria.Chyba polubilam taka prace.



Bieznik powstawal powoli , poniewaz  wymagal dokladnosci w zszywaniu poszczegolnych elementow.Kazdy , kto szyje patchworki, wie o czym mowie.


Zapewne bieznik powstalby  szybciej, ale Bianka  (moja kota) wciaz chciala pomagac , wciaz na nim chciala lezec, wciaz bawily ja nitki, agrafki  i lamowki.



Ale w koncu bieznik powstal.Ma wymiary 78x58 cm.Caly bieznik wypikowalam recznie i lamowka  tez recznie jest podszyta.



Pasuje idealnie na kuchenny stol.Zdjecie  zrobione jest przy swietle zyrandola, poniewaz moja kuchnia jest ciemna i od swiatla lampy zmienila sie kolorystyka bieznika.



A to zdjecie ponizej zrobilam , korzystajac z naturalnego swiatla .Dzis jest pochmurno za oknem.



Nie samym  szyciem czlowiek zyje.Czytam duzo ksiazek.Wczoraj kurier dotarl z kolejna dostawa, tak wiec weekend bedzie bardzo zaczytany.


A nowe gazetki robotkowe napewno beda inspiracja na kolejne prace handmadowe.



Dziekuje za liczne odwiedziny na moim blogu i zycze Wam, by zblizajacy sie Dzien Wszystkich Swietych byl dniem zadumy i  wspomnien o tych, ktorzy odeszli.Zapalmy swiece.)


niedziela, 23 października 2016

Lampka nocna.

Zrobilam , a wlasciwie uszylam nowy abazur na lampke nocna.Lampka jest juz bardzo stara, ale  jakos nie umiem sie jej pozbyc.
Teraz abazur  jest typowo jesienny z niewielka domieszka zimy.
Aplikacje naklejalam przy pomocy dwustronnej fliseliny, a nastepnie przyszywalam je recznie dodajac malenkie elementy haftu.

Aplikacja z bliska.


Tak wygladala praca na poczatku.Polkole z tkaniny z najlejonymi aplikacjami.


Lampka wczesniej byla ozdobiona haftem wstazeczkowym, ale nadszedl czas na zmiany.


Na lampce sa teraz grzybki, ostrokrzew, klatki, ptaszki,zoledzie, choinki i balwanek.


Zycze Wam  udanego nowego tygodnia, a za odwiedziny na blogu pieknie dziekuje,


czwartek, 20 października 2016

Quilt dla Magdalenki

...czyli kolejna praca zalegajaca w szafce wykonczona.Poprzedni quilt byl dla wnuczki Weroniki.
Tematem przewodnim tego quiltu  jest kolekcja Sunbonnet Sue.A skad sie wzial sam pomysl?.Otoz ,kiedys tam, na Facebook,  istniala grupa  dziewieciu  dziewczyn  , ktore szyly po 9 laleczek jednakowych.Potem sie wymienilysmy i kazda z nas otrzymala 9 roznych Sue.
Gdy moja Magdalena  zobaczyla je , zakochala sie w nich i poprosila o narzute na jej lozko.
Troche to trwalo zanim jej prosba zostala wysluchana i spelniona.
Powstala w koncu dosc duza narzuta o wymiarach 210x160 cm.
Zeby nie zagluszyc  obrazu dziewczynek, uzylam  niewielu kolorow tkanin  do wykonczenia i skupilam sie na wiekszej ilosci pikowania.
 Zalaczam zdjecia narzuty.
Tutaj widac wszystkie "dziewczynki".


 Narzuta zakrywa cala dwuosobowa sofe.


Ponizej rozlozylam ja na  jednoosobowym lozku.


Narzuta z tylu tez wyglada bardzo ciekawie, bo tkanina jest w ladny wzorek i narzuta moze byc wykorzystana na obie strony.

Pikowanie z bliska.


Fragment narzuty .


Oraz fragment pikowania.

Narzuta  jest utrzymana w kolorystyce zblizonej do rozowej, poniewaz Magdalena wciaz uwielbia rozowy kolor .Ma dopiero 7 lat.

Zycze Wam sloneczka w tej mokrej i szarej jesieni.


poniedziałek, 17 października 2016

Zabawa trwa...

..bo jak inaczej mozna nazwac post, w ktorym pokaze Wam moje zabawki ( w kazdym wieku mozna sie pobawic).Wprawdzie zabawki moje  pokazalam na Fb, ale tu tez pokazuje  ,bo to moj blog jest moim pamietnikiem i byc moze dla niektorych z Was inspiracja.
Tak wiec po kolei , czyli zdjecia tego, co powstalo w ubieglym tygodniu.
Grzyby


Muchomorki , czyli tez grzyby.(niejadalne).


Skrzaty badz chochliki, ktore czasem sprzataja, a czasem potrafia doradzic czy pomysly podsunac.


Poduszka z napisem HERBST, co znaczy po polsku JESIEN.


Oraz dzisiaj uszyta poduszka na zblizajacy sie Adwent.

Literki nakleilam dwustronnie klejaca  fliselina i naszylam maszyna sciegiem do naszywania aplikacji.Zrobilam "kanapke" i wypikowalam maszynowo tylko po szwach.Z tylu wszylam zamek .
Kolory  moje, spokojne .

Tak wiec pobawilam sie , a teraz mysle , ze czas na jakies powazniejsze wyzwanie.A moze mi sie zwyczajnie nie chce duzych rzeczy szyc.
Udanego tygodnia, moi mili.)

czwartek, 13 października 2016

BROTHER V5

Maszyno-hafciarka V5 z firmy Brother to uniwersalne urządzenie, które łączy w sobie funkcjonalność maszyny do szycia oraz hafciarki. Wyposażona jest we wszystkie standardowe funkcje oraz dodatki, które zapewniają komfortowe warunki szycia i haftowania. Posiada 531 fabrycznie wbudowanych ściegów z możliwością regulacji ich parametrów, a dodatkowa umożliwia tworzenie i zapisywanie własnych ściegów. Jako hafciarka wyposażona jest w 227 wzorów haftów, siedemnaście czcionek hafciarskich, a także wbudowany port USB, który umożliwia importowanie większej liczby haftów do urządzenia. Jej wysoka wydajność zapewniona jest dzięki maksymalnej prędkości pracy wynoszącej aż 1050 ściegów na minutę. Maszyno-hafciarka posiada jednocześnie wiele funkcji, które w znaczącym stopniu usprawniają szycie, a jej obsługa jest prosta i intuicyjna.
Tak pisze o tej maszynie Google.
Dzis dotarla, zakupilam ja tutaj, w Wiedniu, mimo, iz w Polsce bylaby sporo tansza, ale wzielam pod uwage serwis i ewentualne naprawy.
To nie jest moja pierwsza maszyno-hafciarka.Przesiadlam sie na nia z Brother innovi`s1500
Zrobilam kilka zdjec maszyny, by sie podzielic z Wami moja radoscia.
To bardzo chaotyczny post. ale maszyne musialam ogarnac w miare szybko, bo szkolenie trwalo tylko 2 godziny i chcialam naturalnie cos juz wyhaftowac.
Tak wiec ogladajcie zdjecia.Szare i bure bo ciemno juz i swiatlo jakies nie takie jakbym sobie zyczyla, ale cos  niecos widac.


ISACORD to nazwa nici do haftu idealnie  pasujace do tej hafciarki.


Na nici mam taka szafeczke, ktora ma 16 szufldek i wszystkie sa pelne, wiec bedzie czym pracowac.


Tutaj  maszyna pracuje juz.


Tak wyglada ukonczony haft na tamborku.


Maszyna swietnie nadaje sie do pikowania.Ma duzo wzorow  wpisanych w program do pikowania.


Tak wyglada przed rozpoczeciem pracy.Jest dluga 90 cm.Zajmuje duza powierzchnie stolu.

A tutaj  opakowanie jednego z tamborkow.



Nastepny tamborek, specjalny do haftowania dlugich wzorow.


Ukonczona dzisiaj juz praca czyli wieniec bozonarodzeniowy.


Oraz haft "kwiaty i ptaki" rowniez  praca skonczona.



Wciaz  jestem pod wrazeniem  mozliwosci tej maszyny.
Beda powstawaly rozne prace .Bede je sukcesywnie pokazywac.
Pozdrawiam Was milo.)

czwartek, 6 października 2016

Quilt dla Weroniki.

Zaczelam go przed dwoma laty.Uszylam wierzch i musialam odlozyc.Quilt czekal na "swoj czas".Takich prac "czekajacych" jest  jeszcze duzo do wykonczenia.
Pracy przy wykonczeniu bylo sporo.Mam tu na mysli pikowanie.
4 lata temu  po raz pierwszy pikowalam quilt w piora.Wypatrzylam je na  https://www.facebook.com/guravlik.Wtedy prowadzila bloga i jej blog byl dostepny  dla wszystkich.
Nie mialam wskazowek, jak szyc piora ,ale udalo sie.Potem ten motyw powtarzalam kilkakrotnie przy innych pracach .
Quilt  dla Weroniki, czyli mojej wnuczki mieszkajacej w Polsce, jest gotowy.Tu lezy na sofie.


i kilka zdjec samego pikowania.





Tutaj quilt lezy na lozku.I jest przeznaczony na Weroniki lozko jako narzuta.



 Jest bardzo miekki, lekki i puchaty.Caly quilt pikowany jest maszynowo.Lamowka  z prawej strony przyszyta jest  na maszynie, ale juz  od lewej strony podlozona jest recznie ,co czyni wykonczenie quilta bardzo plastycznym.


Wymiary quilta to 220x180 cm.
Po zlozeniu  wyglada jak poduszka.


A tu przygotowany do wysylki.


Zdjecia sa ciemne bo u mnie leje, wieje i jest ciemno.Lampa  blyskowa nie poradzila sobie z ciemnosciami.
Zycze Ci Weroniko wiele radosci z quilta w chlodne zimowe wieczory i nie tylko.
A Wam , moje Kochane czytelniczki troche slonca  jesienia.)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...