Slyszalyscie zapewne o tym, ze jak sie bardzo czegos pragnie i wciaz o tym mysli to sie to dostaje..
Tak wlasnie dokladnie bylo u mnie.Wciaz chcialam miec duza patchworkowa narzute na lozko ale bylam zbyt leniwa , badz zbyt zajeta by ja sobie uszyc.
Wciaz myslalam jak ja zdobyc .
Okazja sie trafila..w SH znalazlam jedna, jedyna , uzywana, podarta, popruta .
Kupilam , do domu przynioslam i przerazona ogromem zniszczen wladowalam do pralki..Trudno..albo cos z niej bedzie albo ja wyrzuce.
Kilka wieczorow jej poswiecilam .zszywalam kawaleczki, pikowalam recznie, podkladalam zniszczona ociepline.Udalo sie.Wyglada znosnie i bedzie dlugo mi sluzyc.
Nie jest piekna, bo to nie moje kolory , ale jest.Zerknijcie na nia i ocencie same czy warta byla zachodu.
A tak wygladaly wszystkie gwiazdy przed naprawa:
Poza tym cos tam szyje, jakis obrazki haftuje i pudeleczka robie ale jak narazie nie ma co pokazywac ,bo nic nie jest skonczone.Naturalnie mam nowe gazetki hafciarskie i ksiazki o hafcie brazylijskim i przestrzennym ,popularnie zwanym 3D.
Zycze Wam ,mile kolezanki,pieknych ,slonecznych ,czerwcowych dni i ogromnie dziekuje za mile slowa pod ostatnim postem .)
Tak wlasnie dokladnie bylo u mnie.Wciaz chcialam miec duza patchworkowa narzute na lozko ale bylam zbyt leniwa , badz zbyt zajeta by ja sobie uszyc.
Wciaz myslalam jak ja zdobyc .
Okazja sie trafila..w SH znalazlam jedna, jedyna , uzywana, podarta, popruta .
Kupilam , do domu przynioslam i przerazona ogromem zniszczen wladowalam do pralki..Trudno..albo cos z niej bedzie albo ja wyrzuce.
Kilka wieczorow jej poswiecilam .zszywalam kawaleczki, pikowalam recznie, podkladalam zniszczona ociepline.Udalo sie.Wyglada znosnie i bedzie dlugo mi sluzyc.
Nie jest piekna, bo to nie moje kolory , ale jest.Zerknijcie na nia i ocencie same czy warta byla zachodu.
A tak wygladaly wszystkie gwiazdy przed naprawa:
Poza tym cos tam szyje, jakis obrazki haftuje i pudeleczka robie ale jak narazie nie ma co pokazywac ,bo nic nie jest skonczone.Naturalnie mam nowe gazetki hafciarskie i ksiazki o hafcie brazylijskim i przestrzennym ,popularnie zwanym 3D.
Zycze Wam ,mile kolezanki,pieknych ,slonecznych ,czerwcowych dni i ogromnie dziekuje za mile slowa pod ostatnim postem .)
Uważam, że jest rewelacyjna, ale to przecież Twoja zasługa. Kolory bardzo mi odpowiadają, są żywe, ale nie jaskrawe. Raczej wyraziste. Gratuluję efektu.
OdpowiedzUsuńPięknie naprawiłaś zniszczoną narzutę. Podziwiam ogrom pracy . Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńZ tymi marzeniami to stosuję to u siebie i działa w 100%.
OdpowiedzUsuńWykonałaś z kapą wprost ogrom pracy. W życiu bym nie pomyślała widząc gotowiec, że była w tak opłakanym stanie :)
Marzyłaś i masz ale wiele pracy w to włożyłaś, opłacało się Ala....pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu, ja mam aż do wtorku wolne....
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta. Alicjo, gratuluję cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniała narzuta, nie mówiąc już o Twojej mrówczej pracy w nią włożonej! Niesamowita robota!
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam!
P.S. Śliczne zdjęcie kwiatowe umieściłaś:))))))
Trud się na pewno opłacił, teraz patchwork wygląda pięknie. I to jest właśnie taki prawdziwy patchwork, z duszą. Bardzo prawdziwy. Ja też uwielbiam przywracać zniszczonym rzeczom dawny wygląd, sprawia mi to wielką przyjemność:)Podziwiam Cię, Alicjo, że wykonałaś taką żmudną pracę:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej ,, gra warta świeczki''. Jest śliczna!!!
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, że była tak zniszczona.
Wspaniale ją odrestaurowałaś.
Pozdrawiam serdecznie:)
gratuluję cierpliwości, widać, że warto było :)
OdpowiedzUsuńZ marzeniami miewam podobnie:))
OdpowiedzUsuńTwój trud się opłacił. Narzuta wygląda super.
Zazdroszczę Ci gazetek!
Wróciłaś na dobre? Już po urlopie?
Nie wiem czy bym się podjęła takiej pracy naprawczej ..Widać że masz cierpliwość , ja jej do takich rzeczy nie mam .
OdpowiedzUsuńŚliczna i może sama zrobisz podobna jak już masz wzór w ręku a nie w gazecie ..
Gazetki jak zwykle ciekawe , bardzo mnie interesuje koszyk z bratkami ...
Kawal dobrej roboty ...ja tez nie jestem pewna czy sama bym sie czegos takiego podjela - chyba raczej nie mialabym odwagi i wytrwalosci by mi brakowalo...Wiec tym bardziej podziwiam i odrobinke zazdroszcze - tak troszeczke, w ramach przyzwoitosci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna Alicjo, piękna. Podziwiam wkład jaki w nią włożyłaś, cierpliwość Twą i talent...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Alu przepiękny banerek wstawiłaś:))
OdpowiedzUsuńA narzuta...bardzo ładnie ją odświeżyłaś, ja bym z niej poduszki poszyła bo nie mam takiej cierpliwości jak Ty:)
Książki o 3D wyglądają ciekawie i to co już zaczęłaś również:)
Pozdrowionka:))
Narzuta wygląda świetnie, gratuluję cierpliwości w naprawianiu, niech długo służy!A gazetki z pewnością Cię zainspirują, więc cierpliwie poczekam na efekty! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu bym nie pomyślała, że ta narzuta przeszła reanimację i to z jakiego stanu! Efekt wspaniały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Ta narzuta wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńJesteś i optymistką i pracowitą osobą!Tyle pracy,za to jaki efekt!!!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAlicjo Ty i Twoja przyjaciółka maszyna spisałyście się na medal!!!A makatki poniżej (zwłaszcza wiosenna) to małe dzieła sztuki:)
OdpowiedzUsuńNarzuta jest przepiękna...cudowna!Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa. Dodają mi twórczych skrzydeł.
Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Też pytanie... Jest piękna i zdecydowanie warta Twojej pracy:) Ja pewnie gdybym zobaczyła te dziury to wolałabym uszyć coś sama:)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałaś się nad tym jaka jest jej historia? Jakieś 10 lat temu kupiłam używany patchwork do naszego domu. Był piękny i niespotykany. Wówczas nic nie wiedziałam na temat patchworku i raczej nie zastanawiałam się nad pochodzeniem tego,który kupiłam. Dopiero teraz,gdy sama się tym zajmuję wiele razy myślałam o tym czyje to dzieło? W jakim kraju został wykonany i przez kogo? Mój w całości jest ręcznie pikowany. Ma rozmiar 2,4m/2,4m a pikowany jest bardzo gęsto. Być może jego autor(ka) też zastanawia się nad tym czy jest jeszcze w użyciu?:)
Mnie się narzuta bardzo podoba, tym bardziej ,że marzy mi się taka patchwokowa na dzieciece łóżka z haftem ale ja szyc nie potrafie i dlatego nie wiem czy to marzenie sie spełni..
OdpowiedzUsuńgazetki super, szczegolnie te o hafcie brazylijskim zazdroszcze i pozdrawiam.
Ich danke Ihnen, wünsche Ihnen einen guten Tag haben Umarmungen Juni
OdpowiedzUsuńButterfly wings
A ja dziś w moim ulubionym SH widziałam dwie poduszki z gwiazdami pasujące do twojej narzuty ładnie odszyte z ociepleniem, na prawdę były piękne, niestety sypialnia będzie w we fioletach i kwiatkach - obrazki piękne :)
OdpowiedzUsuńAlicjo, podziwiam Cię , podziwiam bardzo ! Masz talent , cierpliwość i mnóstwo pomysłów !!!!
OdpowiedzUsuńAlicjo, jesteś niesamowita, potrafisz dostrzec coś w czymś, na co inni nie zwróciliby uwagi,- to rzadka umiejętność, efekt pracy jest wspaniały - chylę czoła przed pracowitością :)
OdpowiedzUsuń