Kiedys tam zachwycona postem blogowej kolezanki napisalam komentarz.Rewanzem byly jej odwiedziny na moim blogu.Potem nastapila krotka wymiana informacji i okazalo sie ze obie mieszkamy w tym samym miescie a nawet w tej samej dzielnicy .Zaproponowala mi wowczas spotkanie w realu.Nastapila wymiana maili,numerow telefonow.Ustalilysmy miejsce spotkania.Wlasnie dzis w samo poludnie udalo nam sie spotkac.Sabina, bo tak ma na imie moja blogowa/obecnie juz realna/ kolezanka ,rozpoznala mnie bezblednie.Spedzilysmy razem godzine popijajac kawe w greckim lokalu i opowiadajac....opowiadajac....Ale wszystko kiedys sie konczy.Sabina musiala isc do pracy.Mila, sympatyczna i interesujaca-taka jak jej blog na ktory serdecznie zapraszam ....http://houseofbabajaga.blogspot.com/.....Dodam ze wymienilysmy powitalne Candy.Dostalam z bialej kanwy woreczek - zawieszke, wypelniony lawenda z wyhaftowana korona i pierwsza litera mojego imienia., oraz decupazowane od srodka jajeczko na podstawce i pudeleczko....Dziekuje Sabinko.
czwartek, 24 marca 2011
..nasz real..
Kiedys tam zachwycona postem blogowej kolezanki napisalam komentarz.Rewanzem byly jej odwiedziny na moim blogu.Potem nastapila krotka wymiana informacji i okazalo sie ze obie mieszkamy w tym samym miescie a nawet w tej samej dzielnicy .Zaproponowala mi wowczas spotkanie w realu.Nastapila wymiana maili,numerow telefonow.Ustalilysmy miejsce spotkania.Wlasnie dzis w samo poludnie udalo nam sie spotkac.Sabina, bo tak ma na imie moja blogowa/obecnie juz realna/ kolezanka ,rozpoznala mnie bezblednie.Spedzilysmy razem godzine popijajac kawe w greckim lokalu i opowiadajac....opowiadajac....Ale wszystko kiedys sie konczy.Sabina musiala isc do pracy.Mila, sympatyczna i interesujaca-taka jak jej blog na ktory serdecznie zapraszam ....http://houseofbabajaga.blogspot.com/.....Dodam ze wymienilysmy powitalne Candy.Dostalam z bialej kanwy woreczek - zawieszke, wypelniony lawenda z wyhaftowana korona i pierwsza litera mojego imienia., oraz decupazowane od srodka jajeczko na podstawce i pudeleczko....Dziekuje Sabinko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna sprawa, takie spotkanie w realu :). Można się spotykać na wspólne robótki.....
OdpowiedzUsuńPrezenty też fajne , pozdrawiam.
Świetnie...takie spotkanie w realu...super...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiężko spotkać kogoś z tego samego miasta mieszkając w nim, a za granicą wszyscy się znajdują. To dobrze, że rodacy się jednoczą :).
OdpowiedzUsuń:) Witaj moja Droga:)
OdpowiedzUsuńjak miło Cie ugościć:)
Cieszę się, że bierzesz udział w moim Candy:)
Wklej zatem link i fotke na Swego bloga o moim Candy:) i zapraszam do zabawy!!!
:*
sciskam!
Wczoraj byl naprawde pieknym udanym dniem, pewnie dlatego ze stal pod Twoim imieniem :)Ciesze sie ze dane bylo mi poznac Ciebie, ze zostalam uprzywilejowana osoba, ktorej bylo dane spotkac sie w realu z blogowa kolezanka, bo kto tak naprawde ma takie szczescie zeby tak blisko spotkac kogos, kto ma podobne zainteresowania, prowadzi blog i na dodatek jest tak mily, sympatyczny i szczery jak Ty.
OdpowiedzUsuńOd razu opowiedzialam mamie o naszym spotkaniu, mam nadzieje ze kiedys spotkamy sie razem i kolko sie powiekszy, a narazie dziekuje za przewspaniale prezenty (dzisiaj je obfoce i wrzuce na bloga), beda juz zawsze przypominaly mi Ciebie...:) do zobaczenia i do uslyszenia-sabina-savannah:)
Fajne sa takie spotkania w realu.Ja dzieki internetowemu swiatu spotkalam mile osoby z ktorymi teraz jestem w realnej przyjazni.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujące i pewnie wspaniałe jest takie spotkanie w realu. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńSpotkanie udane, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńA to numer! Świat jest mały! Bardzo się cieszę, że odnalazłyście się w tak dużym mieście:) Miło jest mieć pokrewną duszę przy boku, prawda?
OdpowiedzUsuń