..dziecku na pomoc...
Miesiac temu moja corka podjela sie karkolomnego zadania w pracy, a mianowicie przygotowania dekoracji swiatecznych dla"Domu spokojnej starosci". w ktorym pracuje jako pielegniarka.Powiadomila mnie o tym , mowiac:Mamo, przygotuj piekne swiateczne tkaniny i rozne inne przydasie,bo twoje dziecko bedzie szyc.Ja naturalnie szczesliwa i "cala w skowronkach "podarowalam duza torbe tkanin z motywami swiatecznymi i druga pelna koronek, wstazek, tasiemek, bombelkow,wstawek,i czego tam nie bylo.....
Po trzech tygodniach znow telefon od corci:Mamo, nie dam rady, pomoz, zrob , uszyj...
Dwa ostatnie wieczory spedzilam przy maszynie.
Pokazuje Wam te drobiazgi, ktore wcale drobiazgami nie sa, bo dekoracje maja od 15 cm do 25 cm dlugosci, wysokosci badz szerokosci.
I tak oto pospieszylam "dziecku na pomoc".
Milej niedzieli Wam zycze i jednoczesnie dziekuje za mile komentarze pod maja lustrzanka.
Piękne dekoracje uszyłaś, ale Ty już tak masz, czego się tkniesz, to pięknem naznaczysz! Wszystko ze smakiem w kolorze i wzorach!Niech dostarczą otoczeniu, w którym się znajdą uroku świątecznego! Pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńZdolne łapki masz , takie cudeńka szyjesz na szczytny cel . Czy to juz na nowej maszynie te dekoracje powstały ...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ozdoby, Alicjo - jesteś niemożliwie zdolna! Choinki, gwiazdki, prezenty i serducha - sama nie wiem, co mi się bardziej podoba! Ogromny Twój wkład pracy, to iście dobry uczynek Adwentowy:).
OdpowiedzUsuńNie dość, że z pewnością zachwycą pensjonariuszy, to jeszcze będą ozdobą nie jedne święta!
Chciałabym tak umieć szyć....., pozdrawiam Cię serdecznie!
Piękne ozdoby i szczytny cel :) . Podziwiam i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńSzczytny cel i uczynek adwentowy...a laury to pewnie zbierze Twoja corcia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze chociaz kawe i wspanialego torta za to dostaniesz - bo Ci sie nalezy, za taka pracowitosc i chec do pomocy. Kiedy Ty na to, przy Twoim nawale pracy i obowiazkow domowych i Twoim mezu , czas znajdujesz...o jejku...zdradz tajemnice. Pewnie niedosypiasz i niedojadasz w tym wirze zajec?!
A swoja droga - Czy nie chcialabys mnie zaadoptowac? Tez mam kilka rzeczy do szycia, a Tobie to tak swietnie wychodzi ;)...Ja to bym sie nawet przyznala ze to moja "przybrana mamusia" szyla :)
Teraz juz zupelnie na powaznie. Jak Ty siadziesz do maszyny, to w trzy migi cala walizka ozdob gotowa, a jakie fikusne i wesole...Raczki masz ze szczerego zlota :) Pozdrawiam
No tak, dzieciom trzeba pomagać :) zwłaszcza, jeśli to sprawia przyjemność pomagającemu:)
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś piękne ozdoby świąteczne, i tylko 2 wieczory Ci to zajęło??? ja szyłabym tydzień( nie lubimy się z igłą:)
Masz bardzo fajne tkaniny , obiecałam sobie, że na przyszły rok wcześniej pomyślę o materiałach, które można wykorzystać do świątecznych ozdób, bo kilka dni temu wypatrzyłam gdzieś na blogu piękną bombkę z materiału , obleciałam wszystkie (3;) sklepy w naszym miasteczku i nie kupiłam nawet skraweczka:), więc bombki w tym roku będą tylko DECOU:)
Prześliczne dekoracje uszyłaś Alu. Nie ma to jak mieć kochająca mamę, która pomoże w potrzebie. Ale zapewne robiłaś to z przyjemnością, myśląc o tych ludziach, którym sprawicie przyjemność na święta. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne dekoracje;) córka pewnie była zachwycona! pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny w Kuźni Upominków:)
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje! Wykonałaś kawał dobrej pracy ,dając innym radość.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudnie Alicjo, jak to miło pomóc dziecku, fajnie mieć taką zdolną i chętna do pracy mamuśkę....pozdrawiam i buziaki posyłam / bardzo dziękuje za życzenia /...
OdpowiedzUsuńWow w takim szybkim czasie zrobione i jak pięknie wszystko dobrane kolorystycznie! Nie tylko zdolna z Ciebie dziewczyna ale i wspaniała mama!Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWspaniała akcja! Właściwie to dobrze, że Twoje dziecko nie dało rady samo, bo mogłyśmy znowu podziwiać Twoje prace Alicjo!
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
By nowy tydzień minął Ci miło,
OdpowiedzUsuńwędruj ku słońcu z każdą swą chwilą…
Życzę Ci, aby każdy dzień był miły.
Jeszcze tylko, niech doda Słońcu trochę siły,
by złotą koronę na swą głowę włożyło
a chmury z deszczem, hen daleko, przegoniło...
Wonderful ornaments. Looks like you have been very busy.
OdpowiedzUsuńDobra mamcia z Ciebie Alicjo:)Ozdoby uszyłaś piękne:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć taką Mamę , która zrozumie i pomoże w potrzebie :) Alu , brawo :) A ozdoby śliczne uszyłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Twój blog ma całkiem świąteczny wystrój. Ozdoby przepiękne, a i dziecku pomogłaś.... Tyle dobrych rzeczy na raz. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńW dwa dni tyle śliczności!!! jesteś niesamowita. Taka mama to skarb :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie, to moja mama, moja duma:) ...zawsze stanie na wysokości zadania, myślałam, ze sama podołam, nie podolalam, za dużo pracy, za duzo dyżurów, zmecznie, stres, chaos, bo wszyscy pracownicy uparli się, ze będą chorować i pójdą na zwolnienia, a ja się podjęłam zadania, natura dumnej polki, dotrzymać słowa, mam racje?...jeden telefon do ukochanej, utalentowanej i niezawodnej mamuni:) a ona jak czarodziejka, jak dobra wróżka z dzieciństwa, pomoże, wyczaruje i znów wszystko jest dobrze:) w środę przekaże te wszystkie cudowności na stacje, odzialowej, jestem pewna, ze będzie zachwycona, ona, wspolpracownicy i moi kochani podopieczni:). Dziękuje Mamo, dziękuje, ze jesteś:) Kocham:*****. Córunia Mamuni.
OdpowiedzUsuńA teraz to się wzruszyłam...łzy mi lecą ciurkiem... Trele Morele Luś - pięknie to napisałaś i wiesz powiem Ci że każda mama wszystko wybaczy, niczego nie wymaga, cieszy się najskromniejszym uśmiechem swojego dziecka i kocha...kocha ...kocha...
OdpowiedzUsuńGratuluje mamie córki - córce mamy :)
Przepiękne te twoje prace tak pięknie wykończone majstersztyk podziwiam pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo sie mama napracowala:-))Piekne dekoracje, szczegolnie dwie gwiazdeczki na ostatnim zdjeciu:-)
OdpowiedzUsuńI jak tu własnemu dziecku nie pomóc:) Piękne ozdoby Alicjo. Córcia na pewno jest szczęśliwa.
OdpowiedzUsuń