W ubieglym tygodniu uszylam dla synowej dwie male sukienki. Jedna jest z jedwabnej satyny , a ze synowa nosi maly rozmiar, wiec rekawek na manekinie sie sciagnal czyli pomarszczyl, czego nie ma w realu.No i wezowy wzorek drugiej sukni....ostatnio dosc czesto ten wzor na tkaninie mi sie przewinal na Facebooku , byc moze jest to na czasie wzor???.Tak wiec szycie trwalo jedna chwilke ,bo nie bylo tutaj nic trudnego(szew z tylu po calej dlugosci sukni , zaszewki na biust i zaszewki w talii z tylu i z przodu, krotki rekawek dolem podszyty recznie i listwy tez wykonczone recznie, w rekawach na laczeniach lamowki).Synowa zadowolona i ja tez bo "co z glowy to i z mysli" .
Chcialam dodac, ze satyna jedwabna jest potworna w prasowaniu!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chcialam dodac, ze satyna jedwabna jest potworna w prasowaniu!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest jeszcze kilka rzeczy do wykonczenia, ale Swieta coraz blizej wiec nie wiem , czy cos uda sie jeszcze uszyc.Pozdrawiam Was milo.)
Jak jest potworna do prasowania to chyba też do noszenia?bo co usiądziesz to wymięta?:))))
OdpowiedzUsuń