Udekorowalam resztkami tkaniny moj slomkowy kapelusz fedore.Ten rodzaj kapelusza to klasyka i dobrze pojeta elegancja.Zachecam Was, sprawcie sobie fedore na lato a potem idzcie w niej na spacer badz do kawiarni na kawe.
A oto zdjecia zarowno kapelusza jak i sukni.
Talie przepasalam uszytym z bialej bawelny wiazaniem na kokardke.Suknia nabrala wdzieku.
Widok na dekolt z gory.
Widok na dekolt z tylu.
Widok na dekolt z przodu.
Suknia jest dluga i siega mi do kostek.
Dekoracyjna kokarda na kapeluszu wymagala troche gimnastyki, ale jestem z efektu zadowolona.
Druga strona kapelusza prosila sie o broszke.I ja ma.
A to caly kapelusz.
Pieknej niedzieli Wam zycze.)
Jest prześliczna, bo elegancka w swojej prostocie, a takie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńPieknie Ci dziekuje i milo mi, ze Ci sie podoba moja suknia.)Pozdrawiam .)
UsuńŚliczna sukienka i z jaką perfekcją ją uszyłaś, pełen podziw. Szkoda tylko, że nie zaprezentowałaś się w niej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dora, pieknie Ci dziekuje za mile slowko.Nie mam fotografa, wiec poki co zdjecia tylko sa na manekinie.)
UsuńAż żal że nie potrafię szyć, prześliczna,
OdpowiedzUsuńKiedys mowilam tak samo jak Ty...nie umialam nic..a teraz staram sie i mam sie w co ubrac.Zachecam wiec do szycia.)Milo mi ze suknia Ci sie podoba.)
Usuń