Zoledzie to jeden z symboli jesieni.Podobnie jak kasztyny czy jarzebina.Jest tych jesiennych symboli mnostwo.Nazywami je darami jesieni, darami lasu badz darami przyrody.Wyhaftowalam sobie garstke zoledzi i mialam dylemat, do czego je wykorzystac.Mial byc woreczek na pieczywo,potem aplikacja na staniczek do fartuszka kuchennego,a potem dekoracyjna poduszka z koronkami na sofe i tak wlasnie zostalo.Poduszek nigdy nie jest w domu za duzo.Ponadto pobawilam sie w tworzenie drobnych dekoracji do domu.Robie serduszka z resztek szmatek i sznurka klejac je pistoletem do klejenia a wypelniajac trocinami dla krolika.Kawalek rypsowej wstazki zamotany w kokarde i dekoracja gotowa.Takie serduszka, tylko male zrobie na choinke.To bedzie styl Shabby Chic.
Piękna poduszka. Niby koronki i biel takie mało jesienne, ale w połączeniu z haftem wyszło bardzo jesiennie, jak późna jesień z pierwszymi przymrozkami :)
OdpowiedzUsuńPieknie dziekuje za mile slowa.Haft jest typowo jesienny, tlo krzesla jesienne i zoledzie obok daja jesien.Pozdrawiam serdecznie.)
UsuńJej, jaka piękna. Nie mogę się napatrzeć na tą poduszkę.
OdpowiedzUsuńPiękna poduszka z żołędziami i piękne serduszka.
OdpowiedzUsuńPiękna:))co tu dużo pisać:)))uwielbiam takie podusie,własnie się przymierzam do zimowych dekoracji w tym stylu:)co prawda nie żołędzie,ale falbanki:))
OdpowiedzUsuń