Kaczucha umila nam sniadanie...rozowy kaktus zakwitl ponownie...czerwona "peonia" ozywila nastroj...a moja LUS odwiedzila mnie urodzinowo i zostawila podarki w moim ulubionym kolorze fioletowym.Dzisiaj jest sobota..wiosenna sobota.Mam nowa kamere wiec ide gdzies,,moze do parku albo na zakupy by uwiecznic ludzi w nastrojach wiosennych..wszytkie lodziarnie juz otworzyli wiec na lody tez pojde.Moze uda mi sie sfilmowac jakies wystawy z wiosennymi ciuchami i wam zaprezentowac..milego wiosennie slonecznego popoludnia wam zycze .
Kaktus Ci ponownie zakwitł, a mnie nie! Pięknie i wiosennie...piękne fioletowe podarki, ja też uwielbiam ten kolorek...a czy ja dobrze zrozumiałam? masz urodziny? Wszystkiego NAJ! Ci życzę! Pozdrawiam też wiosennie...
OdpowiedzUsuńBasiu..urodzinki mialam 30 marca..takie male swietowanie..dziekuje za zyczenia i pozdrowienia wiosenne. za odwiedziny na blogu i milo mi slyszec ze tez jestes fanka fioletu..buzki.)
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia urodzinowe! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńKwiatki śliczne, a fiolet, cóż, wyjątkowy!
Pozdrawiam
ładne kwiatki
OdpowiedzUsuńmoje wszystkie zdechły, nawet zamia zdechła, ale już nasiałam na ogrodzie lawendy, odchwaściłam rabatki - będzie pięknie
ty umiesz hodowac kwiatki w domu a ja w ogrodzie tak wydedukowałam
ładne zdjęcia, coraz lepiej ci idzie:)
Wlaśnie ten niby kaktus to tak naprawde nie kaktus a sukulent, chyba nazywa się grudnik albo zygokaktus. Moja siostra ma taki sam..mial kwitnać...mial bo jej 4letnie dziecię obcięło nozzkami wszystkie wystajace pędy...
OdpowiedzUsuń