No wiec dywanik.Lekko sie faluje od pikowania, ale jak troche polezy to bedzie rowny .
Wlozylam do srodka , do pikowania dwie warstwy ociepliny, aby byl miekki.I jest!!.Tak wyglada z bliska.
i przy lozku.
I posciel blizej..ma ladne bukiety kwiatow.Mysle, ze choc troche je widac.Piekna bawelna.Spi sie pod nia bosko.
Przed zasnieciem czytam.To juz moj staly, od niepamietnych czasow. rytual zasypiania.A co czytam teraz?
Naturalnie powiesci , nie calkiem historyczne,ale opowiadajace o historycznych postaciach .Tym razem padlo na Marie Antonine.
Na zakupach tez bylam.Takich ubraniowych i rekodzielniczych.O ubraniowych opowiem Wam na moim drugim blogu jutro a dzis robotkowe.Bardzo na czasie ksiazka Lynette Anderson przyszla poczta.
oraz tkaniny na moje przyszle quilty.Ten wrzos na wierzchu stosiku dostalam od Sabinki .To kanwa .Pieknie Sabinko dziekuje..Pozostale tkaniny sa bawelniane i bardzo strukturalne.
A dzis udalo mi sie kupic cos niezwyklego.Jak Wam wiadomo, firma D.M.C istnieje juz ponad 250 lat..a ja dzis kupilam ich wydania ksiazkowe sprzed 100 lat.
Editions TH.de Dillmont.S.a.r.I
Mülhausen im Elsass.
Kupilam 12 sztuk .Rozne.Oto kilka z nich.
U mnie dzis pachna piwonie..
Pogode mamy iscie letnia.Cieplo i przyjemnie.Zycze Wam udanego weekendu i dziekuje jednoczesnie za piekne komentarze pod moim botanicznym quiltem. z poprzedniego posta.))
Nigdy w życiu nie chodziłabym po tym pięknym dywaniku . Toż to dzieło sztuki ! Znowu Ci zazdroszczę szyciowego talentu. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńNi przesadzaj, po takim czymś nie chodzimy- patrzymy i podziwiamy / wspaniały pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo ładniutki ten dywanik ,lubię takie kolorki.
OdpowiedzUsuńA wiesz Alu, ja też lubię czytać przed zaśnięciem.
Piękne są te tkaniny na następne quilty:)
Pozdrowionka
Pięknie dobrałaś kolorystycznie tkaninki na swój dywanik:)
OdpowiedzUsuńMistrzyni- podziwiam Cię na kilku płaszczyznach:-) Pozdrawiam też:-)
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i jestem pod wrażeniem Twoich prac:) Tworzysz przeróżne śliczne rzeczy:) W wolnej chwili zapraszam do mnie w odwiedziny:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAlicjo... śliczny dywanik do tego będzie dobrze się prał ...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych zakupów... u mnie nie ma takich miejsc
serdeczności
Wow - cudny quilitowy dywanik. Bardzo ładnie komponuje się w Twoim sypialnianym kąciku. Podziwiam nieustająco Twoje zdolności. Pozdrawiam wiosennie, Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚwietny dywanik:))Jak wiesz ,jestem maniaczką gazetowo-książkowo-robótkową i po prostu zazdroszczę Ci tego albumu DMC:)Ależ muszą w nim być cuda:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny dywanik, jak zresztą wszystko co uszyjesz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłas Ala, teraz masz mięsiutko koło łóżka... ciekawa książka o Marii Antoninie, muszę poszukać, bo lubie takie książki, najpierw u córki, ona historyk i ma tego trochę. Wydania książkowa sprzed 100 lat, robi wrażenie...jestem ciekawa zakupów ubraniowych a piwonie to aż u mnie pachną...pozdrawiam, buzaiki...
OdpowiedzUsuńPiękny dywanik! I pościel cudna i romantyczna...Widzę kochana, że dzieje się u Ciebie:).
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne!
Witaj-ale piękne te Twoje prace. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoich bliskich
OdpowiedzUsuńCudowny dywanik , cały czas podziwiam cie że potrafisz z takiej drobnicy zrobić takie cudeńka , .
OdpowiedzUsuńPościel boska , miłych snów życzę .
Gazetki jak zwykle ciekawią ,,
Alu! Dywanik jest swietnym pomyslem, zwlaszcza w sypialni:)! Swoj uszylam wprawdzie do lazienki ( gdy lazienka bedzie gotowa, pokaze), ale dalam jako spodnia warstwe cieniutka gabke, pozniej pianke 20mm - fatalnie sie pikowalo ale...tez jest miekki:)
OdpowiedzUsuńAlu poczynilas super zakupki! Tkaniny cudowne no i te ksiazki....
Gratuluje:)
Pozdrawiam z "zalanego" - znow - Rgb...
O kurcze !!! Mnie to by takiego dywaniku bylo szkoda pod nogi, choc masz racje, sa mieciutkie i wygodne bo wlozysz do pralki i juz sa znowu jak nowe...
OdpowiedzUsuńPiekne te Twoje nowe, robotkowe lektury i jak widac elegancja i estetyka zawsze sa w modzie. Nawet te sprzed 100 lat, pozdrawiam :)
Zajrzałam, Alu!
OdpowiedzUsuńI, tak, jak prosisz, zostawiam ślad, przesyłając moc serdeczności!
Piwonie przecudne, Wiedeń też (oczarowuje za każdym razem, gdy tam jestem).
Pozdrawiam serdecznie, j.
Alicjo!!!
OdpowiedzUsuńJak możesz stapać po takim cudeńku? Dywani kolejne dzieło - podziwiam i znowu zazdroszczę umiejętności!!!!
Zakupy wspaniałe i te wydawnictwa sprzed 100 lat - toż to zabytki !!!! - Gratuluję:))))
Zakupy - niesamowite! A jeśli chodzi o quilty, to stajesz się mistrzynią! No i w ogóle kiedy Ty to wszystko robisz? Twoja dobra ma chyba 48 godzin!
OdpowiedzUsuńPo przebudzeniu na pewno miło jest stanąć na takim mięciutkim dywaniku :)
OdpowiedzUsuńDywanik swietny.gratuluje pomyslu.Zawsze mnie zaskakujesz tym co robisz.Lubie patrzec na te slicznosci.Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka.
OdpowiedzUsuńDywanik-patchwork bardzo ładny. Ja jakoś nie mam odwagi spróbować coś uszyć tą techniką ;) Moje piwonie maja dopiero pączki :)
OdpowiedzUsuńpiekny ten dywanik, po prostu rekodzielo i arcydzielo, gratuluje i troche ........ zazdroszcze wspanialego talentu i dywanika.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe!Dziękuję za wszystko.papa
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym dywanikiem, wygląda bardzo okazale!!!, a piwonie uwielbiam, ale nie mogę się ich dochować w moim ogrodzie! Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam mile!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie sięgnęłam po szycie patchworków czy pikowanie, i zalega mi to coraz bardziej, bo w głowie pietrzy się coraz więcej pomysłów.Udanych zakupów tylko pogratulować.
OdpowiedzUsuńVelmi krásné
OdpowiedzUsuń