Suknia letnia.100% cotton.Odcinana w talii, tyl stanika przedluzany, dol, czyli spodnica , w trapez krojony.Szwy wykonczone lamowkami, listwa recznie podszyta na 3 mm.Dekolt maly, marszczony pod szyja i maly polglofik. Z tylu polgolfik przechodzi w wiazanie i jest tam ukryte pod wiazaniem male pekniecie, co by mozna bylo glowe wlozyc.Zamka nigdzie nie ma.Totalny luz.Tyle w temacie mojej letniej sukienki.Szyla sie szybko i mimo upalow dalam rade.
Lubię sukienki od dawna, teraz jak u mnie tropikalne upały to tylko sukienki /od czasu do czasu spodnie, bo za spódnicami nie przepadam/. U mnie musi być dekolt, bo przody za duże. Ciekawe wiązanie z tyłu. Fajny wzór. Pozdrawiam Ala...
OdpowiedzUsuńPiękno ukryte w prostocie. Też to lubię.Także uszyłam sulienkę na upalne lato. Zapraszam do obejrzenia jej na moim blogu " Sukienki dla księzniczek, link: http://www.sincresewing.blogspot.com
OdpowiedzUsuń