W sieci jest duzo wzorow do tego typu rekodziela, a najwiecej na japonskich stronach.Wybralam najlatwiejszy i zaczelam dlubanie, czyli laczenie dwoch brzegow lamowki za pomoca nici..Szybko sie znudzilam.Po pewnym czasie znow wrocilam do robotki i tak wracalam przez kilka lat.
W tym roku postanowilam ja skonczyc.Na ostatnie 80 cm zabraklo mi jedwabnych nici do laczenia i musialam je zastapic bawelnianymi.Bez efektu.Ale trudno.
Guziczki , jak sie je robi,tez podpatrzylam na jakiejs japonskiej stronie, badz blogu, juz nie pamietam dokladnie.Odtworzylam je i zapewne nie raz ten pomysl wykorzystam.
Czasem na Pinterest mignie mi jakas robotka ta metoda, znaczy sie, ze wciaz jest nia zainteresowanie.
Mysle, ze byc moze zrobie ta metoda czarna spodnice,tylko pytanie:kiedy? jak dlugo?
Kamizelka w zadnym miejscu nie jest doskonala.Metoda wymaga czasu i cierpliwosci.Duzo praktyki i myslenia w trakcie tworzenia.
Guziczki z bliska.
Tak wyglada z tylu.
Poklute paznokcie i palce.To koncowe efekty pracy.
Lacze pozdrowienia.
Alicjo, przepiekna praca, podziwiam za trud jaki zrobilas w jej zrobienie. Czego to ludzie nie wymysla :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci pieknie , Kamilo,ja nic nie wymyslilam, odgapilam i z You Tube i z Pinteresta i z jakiegos blogu japonskiego.Ale milo mi, ze Ci sie podoba, zrobilam to ponieklad wlasnymi rekoma.)
UsuńNo ja tak ogolnie napisalam ze ludzie takie pieknosci potrafia wymyslec, ale zrealizowac takie cudo to juz jest mistrzostwo...Ty jestes Mistrzynia Alicjo :)
UsuńPodziwiam:))ja bym chyba jej nie skończyła:)mnie absolutnie brak cierpliwości a to benedyktyńska praca:))))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Alicjo <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńAle Ty jestes pracowita,ta praca to mistrzostwo,tyle pracy,tyle czasu i oczywiscie wyobrazni,jak to wszystko ze soba polaczyc,podziwiam i pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńKoronkowa robota i jakie to piękne.
OdpowiedzUsuń