Dzisiaj bedzie nietypowo,bo nie o tym, co ja uszylam , ale co powstalo 148 lat temu w krawieckiej manufakturze Wilhelm Jungmann & Neffe w Wiedniu.
Udostepniam Wam link (po niemiecku) do istniejacego do dzis sklepu ,jednoczesnie napisze kilka slow po polsku dla tych ,co niemieckiego nie znaja, w telegraficznym skrocie,by nie zanudzic Was.Ten opis znajdziecie po zdjeciach gorsetu czyli na koncu posta
https://www.feinestoffe.at
Przypadkiem stalam sie wlascicielka recznie szytej gory do sukni , ktora powstala prawdopodobnie w 1871 roku i byla wlasnoscia pewnej arystokratki . (?)Malenki rozmiar,calosc szyta recznie z tkaniny, ktora dzis nazwalabym jedwabna satyna z domieszka bawelny,ozdobiona recznie wykonana tasma z czarnych koralikow.Zrobilam kilka zdjec, by sie z Wami tym skarbem podzielic.
Nie bede zdjec opisywac, bo nie jestem wystarczajaco dobra w znajomosci ubiorow historycznach. a to jest kasek dla koneserow , zbieraczy i badaczy historycznych.
Gorset juz powedrowal we wlasciwe rece.Dla mnie zostal ten post i zdjecia na pamiatke spotkania z historia .
Historia tej firmy zaczyna sie od zalozenia manufaktury przez Leopolda Jungmanna w 1836 roku.
Przechodzila rozne koleje losu, zmieniala miejsce dzialalnosci ,poszerzala asortyment ,przechodzila z rak do rak niemal caly czas w rodzinie.Zaliczala sukces po sukcesie, az w 1881 roku otrzymala tytul "Cesarski i krolewski dostawca dworski".Nastepne 30 lat doprowadzilo firme do rozkwitu.Firma ubierala w ekskluzywna mode cala arystokracje i burzuazje monarchii od Wiednia po Lwow i od Pragi po Czerniowce.
W zachowanych do dzis ksiegach z probkami tkanin, kroju ,stylu i ceny kreacji szytych w zakladzie sa tez nazwiska klientek np: cesarzowa Elzbieta (Sissi),Marie Countess Larisch-Wallersee,Sophie Countess-Chotek,arcyksiezna Maria Jozefa z Austrii,baronowa Mary Vetsera,ksiezna koronna Stephanie z Austrii,krolowa Maria Pia z Portugalii,ksiezniczka Paulina z Metternich,cesarzowa Augusta Viktoria z Prus .Lista jest bardzo dluga.
Ponadto do klientow firmy nalezaly kobiety sektora finansowego i przemyslu w tym rodziny Ephrussi,Rothschild,Manter-Markfof i Ringhoffer.
Firma przetrwala obie wojny swiatowe i koncentruje sie dzis na sprzedazy wyrobow z delikatnych tkanin i eksluzywnych akcesoriow.
Zdjecia z wnetrza firmy pochodza z sieci.
Zycze Wam udanego weekendu.
Niesamowite!!!! Chciałabym popatrzyć jak pracują.... :) :)
OdpowiedzUsuńDziekuje.Nie ma juz pracowni krawieckiej.Pozostal tylko duzy i piekny sklep.
UsuńGorsety były piękne, ale co z wygodą?
OdpowiedzUsuńDziekuje ze zagladnelas do mnie..wygody nie oceniam,ciesze oczy pieknem, ale dobrze sie stalo, ze nie musimy nosic gorsetow.Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuń