Witam Was w Mikolaja, 2020 roku.
Tematem sa lniane poduszki.W tym roku to juz ostatni post o poduszkach.Tym razem uszylam je z lnu.
Wykorzystalam szydelkowe ozdoby i haftowana kanwe.(to prezenty).Zapasy znow sie przydaly i mimo wciaz trwajacego lookdown'a , zamknietych sklepow i obowiazku siedzenia w domu, mam co robic.Pomysly same sie prosza o realizacje.I jak nigdy dotad ,moj dom dostal wiele nowych dekoracji.Same wiecie, ze nic tak nie poprawia nastroju, jak drobne gadzety.
Zapewne pokaze Wam jeszcze drobiazgi, jakie szyje na Swieta, byc moze zainspiruja Was i jezeli nie w tym roku to w nastepnym zechcecie je sobie uszyc.Trwaja prace przy swiatecznych zawieszkach, butach na prezenty, fartuszkach czy rekawicach kuchennych.
Zalaczam zdjecia poduszek i zycze Wam udanych Mikolajek.
Piękne te poduchy, po prostu piękne:)
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie milo, ze moje podusie Ci sie podobaja.Pozdrawiam mikolajkowo.)
UsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńPieknie dziekuje.)Pozdrawiam.)
UsuńPieknie Ci dziekuje.Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie piękne poduszki. Coś niebywałego.
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie cieszy Twoj zachwyt nad moimi podusiami.Pieknie dziekuje i pozdrawiam.)
UsuńPodobają mi się te poduszki, zwłaszcza druga i trzecia. Zawsze tworzysz piękne rzeczy...serdecznie pozdrawiam Ala...
OdpowiedzUsuńMilo mi, Basiu, ze cos jednak Ci sie z moich prac podobalo.Pozdrowienia sle.)
OdpowiedzUsuń