W poniedzialek,12 pazdziernika, zaczelam szyc jesienny plaszczyk z parzonej welny.Kupilam ja kilka lat temu.Jak widac, na welne naniesiono kolorowe, welniane , poskrecane nitki.Do wyboru mialam tkanine w trzech kolorach czyli wszystkie odcienie blekitu, niebieskosci i granatow na czarnym tle, wszystkie odcienie bezu, ecru, camel i brazow tez na czarnym oraz ta, ktora kupilam czyli bardzo kolorowa.Gdybym kupowala ja dzis, napewno wybralabym odcienie bezu, camel i brazow.Kobieta zmienna jest!!!.
Plaszcz ma czarna podszewke z czerwona wypustka.Kolnierz i klapy zwane jako rewers sa bardzo waskie i lekko wydluzone , by wyszczuplic sylwetke..Zapinany jest na dwa guziki.Dlugosc plaszcza minimalnie przykrywa kolano.
Teraz chce sie podzielic z Wami moim doswiadczeniem szycia welny parzonej.Dodam, ze szylam z tej tkaniny pierwszy raz.Welne ciezko sie prasuje .Szybko sie odksztalca.Do prasowania nalezy uzyc wilgotnego plotna i wylaczyc w zelazku parowanie.W trakcie szycia uwazac na naszyte na tkanine nitki, poniewaz wciaz sie snuja, pruja i wylaza ze szwow.W trakcie szycia tkanina oddaje duzo ciepla wiec rece mialam wciaz mokre, jakby spocone.Tkanina zle laczy sie z fliselina, dlatego nie stosowalam jej jako usztywnienie.W przypadku jednolitej welny parzonej byc moze takie utrudniania nie maja miejsca.Musialam wiec caly proces obrobki sama ogarnac i teraz sie nim z Wami dziele.Moze sie komus przyda.
Plaszcz jest juz gotowy do noszenia.Deszcze narazie ustaly, wiec czas sie w niego ubrac.
Dodatki to:
Krotkie skorzane botki PETER KAISER
Apaszka Vintage
Torba HERMES
Kapelusz AUSTRIA"walter"(Firma)
Rekaw.
Uniesiona pola plaszcza.
Widok z tylu.
Akcesoria.
Kilka ujec od lewej strony plaszcza.
Cudowny płaszcz, coś pięknego po prostu! Perfekcyjnie wykończony. Wyobrażam sobie, jak wspaniale się go nosi.
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Choć bardzo jestem ciekawa jak wyglądały beże (???) :))
OdpowiedzUsuńCo do "kobieta zmienną jest) ,zawsze zastanawiałam się jak kobiety wytrzymują całe życie z tatuażem ????;)
Pozdrawiam serdecznie!
Będziesz widoczna, bo kolorowo, dodatki uspokoiły całość ale ten czerwony kapelusz daje czadu...ale co tam, niech nas widzą...jest super...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńTe nitki na tkaninie wyglądają super, dają cały urok, piękny płaszczyk uszyłaś :)
OdpowiedzUsuńAleż on jest strojny.
OdpowiedzUsuń